Wzruszenie Woffindena, Kowolik zadowolony z indywidualnego występu (wypowiedzi po #WROLUB)

Fot. Ewelina Włoch-Wrońska

Po długim i emocjonującym sezonie 2024, nastał czas decydujących starć o medale PGE Ekstraligi. W pierwszym dwumeczu o złoto BETARD SPARTA Wrocław przegrała 43:47 z ORLEN OIL MOTOREM Lublin. Jest to pierwsza porażka wrocławian na Stadionie Olimpijskim w tegorocznych rozgrywkach.

Drużyna z Wrocławia większą część sezonu odjechała bez jednego ze swoich liderów, Taia Woffindena. Podczas rundy Grand Prix w Gorzowie doznał kontuzji i był zmuszony przedwcześnie zakończyć rywalizację w 2024 roku. Przed rozpoczęciem meczu, klub oraz kibice podziękowali Brytyjczykowi za wspólne 13 lat w barwach wrocławskiej drużyny. – Spędziłem tu 1/3 swojego życia. To są niesamowite wspomnienia. Dziękuje za wszystko! – powiedział niekryjący wzruszenia Woffinden, który w kolejnym sezonie będzie występować w TEXOM STALI Rzeszów, występującej w METALKAS 2. Ekstralidze.

Niesamowitą wolą walki wykazał się Jakub Krawczyk. Tegorocznym mistrz Polski Juniorów na toruńskiej Motoarenie zaliczył groźny upadek w cyklu SGP2. Mimo licznych szwów, stanął pod taśmą w biegu juniorskim i wygrał po zaciętej walce z Bartoszem Bańborem. Niestety w drugim starcie nie dojechał do mety i musiał przedwcześnie zakończyć rywalizację.

Pod nieobecnością Krawczyka, ciężar zdobywania punktów przez juniorów spadł na Marcela Kowolika. Młodzieżowiec stanął pod taśmą pięć razy, przywożąc 4 punkty. – Liczyliśmy na to, że uda nam się wygrać na domowym torze. Strata nie jest wielka, do odrobienia w rewanżu. Cieszę się, że wygrałem 8. bieg. Fajnie jak się wygrywa z takimi żużlowcami – dodał junior BETARD SPARTY Wrocław.

Rewanżowe spotkanie finałowe zaplanowano na sobotę, 5 października (godz. 19:15). Transmisja na antenie CANAL+ Sport i w usłudze CANAL+ online.

Magdalena Świergała