Vadim Tarasenko: Mamy już jakąś bazę

Fot. Łukasz Trzeszczkowski

ZOOLESZCZ GKM Grudziądz wygrał na swoim torze z PLATINUM MOTOREM Lublin 56:34 i zgarnął punkt bonusowy. Po meczu kilka słów dla speedwayekstraliga.pl udzielił Vadim Tarasenko, który cieszył się z wygranej, aczkolwiek odczuwał jeszcze pewien niedosyt.

Vadim Tarasenko przeciwko ekipie PLATINUM MOTORU Lublin odjechał najlepszy swój mecz w PGE Ekstralidze. Zawodnik ekipy z Grudziądza podkreśla jednak, że to nie jest jeszcze to, czego oczekuje od siebie. – To jeszcze nie jest ta forma. Nadal czuję braki. Potrzebuję nie tylko treningów z wiatrem, ale też większej liczby zawodów. Muszę popracować nad podejmowaniem decyzji i poznawaniem różnych zawodników. Będę pracował jeszcze ciężej – wyjaśniał po meczu.

Zawodnik ZOOLESZCZ GKM-u przyznał, że coraz lepiej odnajduje się na torze przy Hallera 4, a dużo daje możliwość treningów przed meczami. – Można powiedzieć, że tor był porównywalny, aczkolwiek troszeczkę się jeszcze różnił. Mamy jednak już jakąś bazę, co w pierwszej serii zaowocowało. Wiem już, jakich błędów nie popełniać i z treningu na trening jest coraz lepiej – przyznał Tarasenko.

W ostatniej rozmowie dla speedwayekstraliga.pl, Vadim Tarasenko wspominał o błędach popełnianych przez swoją osobę na trasie. Po meczu z Lublinem przyznał, czego najbardziej brakuje w eliminacji swojego problemu. – Nie wszystkie, aczkolwiek widzę poprawę i pracuję nad tym aby ich było jak najmniej. Muszę jeszcze popracować nad przewidywaniem zachowań zawodników, a przy tym trzeba z nimi trochę pojeździć i ich bardziej poznać – zakończył żużlowiec.

Kamil Szyszkowski