“Turniej był dla mnie trochę stresujący” – wypowiedzi po XVIII Memoriale im. E. Jancarza

Fot. Patryk Kowalski

W sobotę na gorzowskim torze odbyła się XVIII edycja memoriału legendy gorzowskiego speedway’a – Edwarda Jancarza. Triumfatorem zawodów był bezbłędny Bartosz Zamarzlik, który zdobył komplet punktów. Drugie miejsce zajął Kacper Woryna, a trzecia lokata przypadła Piotrowi Pawlickiemu.

Żużlowiec ORLEN OIL MOTOR Lublin zwyciężył swój każdy bieg i zdobył 21 punktów. –Jestem zadowolony, fajnie było tu pojeździć. Od drugiego biegu mój motocykl już był dobrze spasowany. Turniej był dla mnie trochę stresujący, mimo że wynik był bardzo dobry, bo tu w Gorzowie chyba jeszcze nigdy nie udało mi się zdobyć 21 punktów. Praktycznie od pierwszego do ostatniego biegu tylko można powiedzieć, że nalewaliśmy paliwo – wyjaśnił po turnieju zwycięzca XVII Memoriału Edwarda Jancarza.

Czterokrotny mistrz Świata doskonale zna tamtejszy owal. – Gorzowski tor jest trudny technicznie, ale naprawdę się fajnie na nim jeździ. Reasumując, to był mój szczęśliwy dzień – powiedział Bartosz Zmarzlik w rozmowie ze ekstraliga.pl.

Na drugim stopniu podium stanął Kacper Woryna. Zawodnik TAURON WŁÓKNIARZA Częstochowa w turnieju zdobył 12 ”oczek”. – Gdyby nie moje błędy, to Bartosz Zmarzlik był na wyciągnięcie ręki. Wiadomo, że ciężko jest go wyprzedzić. Moją jedyną szansą był start. Natomiast cieszę się z prędkości, jaką miałem w półfinale. Jestem zadowolony z wyniku – podsumował swój występ wychowanek klubu z Rybnika.

Piotr Pawlicki zajął trzecie miejsce z dorobkiem 14 punktów. Żużlowiec był zadowolony ze swojego wyniku i powrotu na tor. – Taki występ był mi potrzebny w Gorzowie. Zawsze tu było więcej gwizdów, niż oklasków. Cieszę się, że wróciłem na tor. Rywalizacja w tych zawodach była na najwyższym poziomie. Po raz kolejny jestem ”przegrany”, to nie do końca cieszy, ale spokojnie wchodzę w sezon i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej – wyjaśnił zawodnik NOVYHOTEL FALUBAZU Zielona Góra.