Szymon Woźniak po Kryterium Asów: Pomału będziemy się rozpędzać
25.03.2024 11:44Nie da się ukryć, że niedzielne zawody w Bydgoszczy były długo wyczekiwane przez kibiców. Stadion zapełnił się po brzegi, a zawodnicy zadbali o wspaniałe widowisko na torze. Wśród najlepszych tego dnia znalazł się m.in. Szymon Woźniak, który stanął na drugim miejscu podium.
Zawodnik EBUT.PL STALI Gorzów fenomenalnie zaprezentował się w XXXV Kryterium Asów. Woźniak zdobył tego dnia 12 punktów, ulegając jedynie w swoim czwartym starcie Zmarzlikowi, Kuberze i Szczepaniakowi.
– Starty spod taśmy były pierwszymi w tym roku, ponieważ na wcześniejszych treningach nie udało się ich poćwiczyć – powiedział zdobywca drugiego miejsca w turnieju, Szymon Woźniak. Zawodnik od kilku lat regularnie startuje w zawodach otwierających sezon żużlowy w Polsce. W poprzednich latach zdobywał kolejno: 3. miejsce (2023), 5. miejsce (2022), 4. miejsce (2021).
– Cieszę się, że mam już te pierwsze zawody za sobą i jednocześnie udaje mi się podtrzymać dobrą tendencję w Kryterium Asów. W poprzednich latach byłem czwarty, piąty, trzeci, a w tym roku drugi, z czego bardzo się cieszę – wyznał Woźniak – Wiadomo, Bartosz był w wyśmienitej dyspozycji, ale nie licząc tego jednego nieudanego biegu, jestem z siebie bardzo zadowolony. Sprzęt sprawował się super, dzięki czemu wygrałem memoriał Pana Zbigniewa Raniszewskiego za najlepszy czas dnia. Jest to dla mnie świetna pamiątka. Pomału będziemy się rozpędzali. Jest to dopiero początek sezonu, ale fajnie jest go rozpocząć od podium, szczególnie na swoich „starych śmieciach” – dodał.
Do teamu Szymona Woźniaka dołączył znany i ceniony w żużlowym środowisku Greg Hancock. Przed zawodami wspólnie udali się sprawdzić nawierzchnię podczas obchodu toru. – Greg przyleciał do Polski dopiero w sobotę, więc póki co nie mieliśmy okazji, aby razem potrenować. Wiadomo, już w Kalifornii zrobiliśmy kawał dobrej roboty, ale to było już jakiś czasu temu. Teraz zostaje ze mną na dłużej, więc będziemy mieć czas, aby popracować nad wszystkim na treningach, sparingach, czy też na zbliżających się zawodach. Nasza współpraca będzie nabierała tempa, a ja już nie mogę się doczekać – wyjaśnił reprezentant EBUT.PL STALI.
Co ciekawe jednym z marzeń Szymona Woźniaka w dzieciństwie było stanąć na podium Kryterium Asów. Udało się je spełnić w poprzedniej oraz tegorocznej edycji turnieju. Niedawno awansował także do cyklu Grand Prix, co również było na liście marzeń zawodnika. Jak idą mu przygotowania i przede wszystkim, jakie ma nastawienie przed tak ważnym turniejem? – Spełnienie jednego z marzeń otworzyło mi kolejną furtkę. Przede mną następne wyzwanie w tym sezonie, ale zimą, wraz z teamem i wszystkimi osobami, które ze mną współpracują, zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani praktycznie pod każdym względem. Musimy starać się po prostu teraz wykonywać swoją pracę jak najlepiej. Wszystko jest teraz w naszych rękach. Oby zdrowie dopisało i będziemy się w tym roku dobrze bawić – powiedział Woźniak. – Co do Grand Prix, to myślę, że jestem już w odpowiednim wieku, żeby sobie poradzić z tremą związaną z tymi zawodami. Będą to trochę inne emocje, bo w końcu to starty w Mistrzostwach Świata. Muszę przyznać, że jak już ta „trójka” z przodu się pojawiła, to trochę inaczej patrzy się na takie sprawy. Jestem doświadczonym, ale wciąż młodym zawodnikiem i bardzo dobrze czuję się jako sportowiec. Jestem w bardzo dobrej kondycji fizycznej, jak i psychicznej, więc jeśli mierzyć się z najlepszymi, to właśnie to jest ten czas, ten sezon – dodał.
A co z indywidualnymi celami zawodnika na sezon 2024? – Raczej nie mam takich, które można by ubrać w liczby. Skupiam się na emocjach, które będą mi towarzyszyć w tym sezonie. Nie zawsze te liczby są wymierne względem emocji i odwrotnie. Jestem naprawdę pozytywnie podekscytowany i już nie mogę się doczekać, jak ten sezon rozkręci się na dobre.
Klaudia Waltoś