Startują ekstraligowcy (2)
27.04.2017 18:23Żużlowa karuzela powoli się rozpędza. W tym tygodniu swoje rozgrywki zainaugurowała duńska Metal Speedway League. W dwóch rozegranych spotkaniach z dobrej strony pokazali się ekstraligowcy. Pierwsze ściganie w MDMW zaliczyli także młodzieżowcy.
Zadowolony może być z pewnością Piotr Baron. Nicki Pedersen poprowadził drużynę Holsted Tigers do zwycięstwa nad Slangerup Speedway Klub 46:38. Duńczyk zdobył w sumie 15 punktów w sześciu startach (3,3,0,3,3,3) i pokazał, że dyskusja o jego słabej formie była przedwczesna. Kolejnym ważnym testem dla trzykrotnego mistrza świata przed niedzielnym meczem w PGE Ekstralidze będzie sobotnia runda SGP w Krsko.
W drugim meczu ligi duńskiej naprzeciwko siebie stanęli dwaj reprezentanci Cash Broker Stali Gorzów. Zarówno Przemysław Pawlicki, jak i Niels Kristian Iversen byli liderami swoich drużyn. Szczególnie godny uwagi jest wynik Polaka, który wywalczył dla Grindsted Speedway Klub 19 punktów (2,3,3,2,6!,1,2). Nie uchroniło to jednak jego drużyny przed porażką 35:52 z Esbjerg Vikings. Dobra postawa gorzowian pokazuje, że wygrana przed tygodniem w Toruniu nie była przypadkiem.
Świetne wyniki zawodników gorzowskiej Stali na pewno dają wiele do myślenia trenerowi ROW-u Rybnik Mirosławowi Korbelowi. Jego drużyna zmierzy się z mistrzami Polski w najbliższą niedzielę 30 kwietnia na stadionie im. Edwarda Jancarza. Na szczęście w znakomitej dyspozycji jest też żużlowiec rybnickich „Rekinów” Fredrik Lindgren. Szwed w poniedziałek poprowadził swój zespól Wolverhampton Wolves do zwycięstwa 55:37 nad Rye House Rockets. Reprezentant Trzech Koron zapisał na swoim koncie 11 punktów (3,3,3,2*).
We wtorek w Lesznie odbyła się pierwsza runda MDMW. Najlepiej zaprezentowali się młodzieżowcy z Gorzowa oraz Zielonej Góry. Dla juniorów Ekantor.pl Falubazu była to idealna okazja do przejechania kilku wyścigów na stadionie im. Alfreda Smoczyka przed ligowym pojedynkiem z leszczynianami. Marka Cieślaka z pewnością cieszy postawa Alexa Zgardzińskiego – 10 punktów (3,3,1,3) przy jego nazwisku to dobry prognostyk przed ligowym pojedynkiem w Lesznie.
Łukasz Woziński