Robert Kościecha: Sytuacja polskich zawodników w klasie 250cc na tle światowym jest bardzo dobra
06.07.2022 09:59Robert Kościecha, trener młodzieży w ZOOLESZCZ GKM Grudziądz w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl opowiedział o poziomie polskich żużlowców w klasie 250cc, aspekcie rozwojowym U24 Ekstraligi i zmianach w systemie szkolenia na przestrzeni lat.
Marek Przybyłowski (speedwayekstraliga.pl): Na jakie elementy szkolenia zawodników trenujących na motocyklach z silnikami 250cc należy szczególnie zwracać uwagę?
Robert Kościecha (trener młodzieży ZOOLESZCZ GKM Grudziądz): – Przed rozpoczęciem jazdy na motocyklach o pojemności 250cc młodzi adepci swoją przygodę z żużlem rozpoczynają od jazdy na Pit Bike’ach. Trzeba zaznaczyć, że jest to przede wszystkim zabawa. Dopiero po przejściu na 250cc uczą się prawidłowej sylwetki na motocyklu, jazdy, wykonywania manewrów na torze i wszystkich pozostałych podstawowych elementów.
Podczas Speedway Ekstraliga Camp w Toruniu (18-22.07) będzie Pan jednym z trenerów biorących udział w szkoleniu młodych zawodników. Jaki jest aktualny poziom polskich żużlowców na tle światowym w klasie 250cc?
– W tym sezonie ciężko to ocenić, bo dopiero 7 lipca w Częstochowie odbędzie się European 250cc Pairs Speedway Cup, a 9 i 10 lipca w Libercu będzie rozgrywany turniej European 250cc Youth Speedway Cup. Patrząc jednak na ubiegłe lata można stwierdzić, że poziom jest dobry. W zeszłym sezonie Oskar Paluch został Mistrzem Świata w klasie 250cc i złotym medalistą Pucharu Europy 250cc. Ostatnie zadebiutował w PGE Ekstralidze i poradził sobie całkiem dobrze, więc sytuacja na tle światowym w klasie 250cc jest bardzo dobra.
Jak ocenia Pan aspekt szkoleniowy U24 Ekstraliga na obecnym etapie sezonu?
– Obecnie jest jeszcze za wcześnie, aby odpowiedzieć na to pytanie. Musimy jeszcze poczekać przynajmniej do końca sezonu. Jednak już teraz można zauważyć, że rozgrywki są szansą dla młodych zawodników i w niektórych drużynach w przypadku kontuzji zawodnicy U24 Ekstraligi przebijają się do pierwszej drużyny.
Od tego roku młodzież w polskim miniżużlu, ale także w klasie 250 cc oraz 500 cc ma chyba najwięcej jazdy w historii tej dyscypliny sportu. Kiedy odczujemy tego efekty w lidze?
– Jestem praktycznie na każdych zawodach w klasie 250cc i 500cc. Jest kilku młodych utalentowanych zawodników. W tym sezonie faktycznie tych startów jest więcej niż w poprzednich sezonach. Doszła U24 Ekstraliga, jest Puchar Ekstraligi 250cc oraz zawody Drużynowego Pucharu Ekstraligi 250cc, są zawody DMPJ i rozgrywki międzynarodowe. Musi jednak minąć trochę czasu, abyśmy odczuli pierwsze efekty.
W przeszłości sam Pan jeździł zawodowo na żużlu. Co najbardziej zmieniło się w systemie szkolenia młodych adeptów w dzisiejszych czasach względem lat, w których Pan zaczynał swoją przygodę z żużlem?
– Wiele rzeczy się zmieniło. Przede wszystkim, nie umniejszając żadnemu trenerowi, teraz szkoleniowcy posiadają większą wiedzę. Kiedyś technologia nie była tak rozwinięta jak dzisiaj, nie było Internetu, więc nie nagrywano biegów i później ich nie analizowano. Dzisiaj można to robić odtwarzając biegi zawodnikom na laptopach, tabletach czy innych urządzeniach.
Marek Przybyłowski