Rafał Okoniewski mówi wprost: ta seria musi się skończyć

Fot. Marcin Kubiak

Rafał Okoniewski, były żużlowiec, obecnie manager FOGO UNII Leszno uważa, że każda seria ma swój początek i koniec, a w sobotnim turnieju 2024 ORLEN FIM SGP of Poland na PGE Narodowym wreszcie wygra Polak.

– Bartosz Zmarzlik to przecież czterokrotny Indywidualny Mistrz Świata, będący obecnie w niesamowitym gazie. Wydaje się być wręcz nieprawdopodobnym, aby w którymś momencie ten wybitny zawodnik nie odniósł również na tym specyficznym „czasowym” torze triumfu – mówi Rafał Okoniewski przed 2024 ORLEN FIM SGP of Poland. – Dla Zmarzlika opowieści o fatum zapewne nie mają żadnego znaczenia. To profesjonalista, który potrafi wyciągać wnioski z każdego wyścigu, z sukcesów i porażek. Jestem pewien, że zwycięstwo w tegorocznej edycji Grand Prix Polski to jedno z jego niespełnionych marzeń, ale bardzo realnych do wykonania. Prędzej czy później Zmarzlik zwycięży w Warszawie i sądzę, że jest to możliwe w tym roku.

Fot. Zuzanna Kloskowska

– Dominik Kubera, zawodnik niebywale ambitny, dysponujący atomowymi startami, niesamowitą odwagą w walce na torze, agresją i determinacją – kontynuuje Okoniewski.

– Wychowanek Unii Leszno potrafi walczyć na łokcie i przepychać się na torze. Jazda w kontakcie oraz ataki w miejscu, gdzie inni by ich nie odważyli się wykonać to jego specjalność. Moim skromnym zdaniem, to doskonały zawodnik, który w tegorocznej edycji SGP może okazać się sporą niespodzianką. W Warszawie na pewno pokaże się z dobrej strony, bo presja w cyklu tych turniejów chyba jeszcze bardziej pozytywnie wpływa na jego postawę na torze. Czy stać go na zwycięstwo w Warszawie? Na pewno tak, ale pod warunkiem, że wszystko uda mu się zapiąć na ostatni guzik i dopisze mu szczęście.

Fot. Marcin Karczewski

Zdaniem Okoniewskiego, Szymon Woźniak potrafi pokonać najlepszych, ale też przytrafiają mu się słabsze wyścigi. – Być może zaskoczy nas w poszczególnych rundach SGP, ale sądzę, że dla tego zawodnika największym problemem może być nieznajomość torów na których przyjdzie mu startować, a w Warszawie mamy dodatkowo tor „czasowy”, więc trudno przewidzieć, jak te warunki będą odpowiadać wychowankowi bydgoskiej Polonii – ocenia menedżer FOGO UNII Leszno i dodaje: – Mateusz Cierniak otrzymał „dziką kartę” i ten turniej będzie dla niego debiutem w tak ważnej i prestiżowej imprezie. Na pewno będzie to dla niego przydatna lekcja w doskonaleniu rzemiosła zawodniczego. Czy stać go na sprawienie niespodzianki? Pamiętam, jak kiedyś rundę SGP w Toruniu zwyciężył Adrian Miedziński, co było nie lada sensacją. Speedway jest sportem i niespodzianki są jego nieodłącznym atrybutem. Tak więc wszystko możliwe, ale chyba mało prawdopodobne.    

Można jeszcze kupować ostatnie bilety na zawody w Warszawie: https://www.kupbilet.pl/sgp2024

Fot. Marcin Karczewski