Piotr Baron: Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jedziemy o życie

Fot. Dariusz Ryl

FOGO UNIA Leszno pokonała w wyjazdowym spotkaniu ZOOLESZCZ GKM Grudziądz 50:40 i na swoim koncie ma już cztery punkty w tabeli PGE Ekstraligi oraz klarowną sytuację na nadchodzące spotkania. Po meczu krótkiego wywiadu dla speedwayekstraliga.pl udzielił trener leszczynian – Piotr Baron.

FOGO UNIA Leszno nie rozpoczęła dobrze spotkania w Grudziądzu, gdyż po czterech gonitwach przegrywali różnicą sześciu “oczek”. Dla gości niedzielnego spotkania okazała się kluczowa odprawa po pierwszej serii. – Po czwartym biegu chcieliśmy wysłuchać wszystkich i w którą stronę należy pójść. Udało nam się trafić i w trakcie meczu też szliśmy w dobrą stronę, ale nie zawsze się to udaje – tłumaczył Piotr Baron w rozmowie dla speedwayekstraliga.pl.

Leszczynianie przed sezonem byli przypisywani do czwórki drużyn, która będzie walczyć o utrzymanie. Dwóch rywali ma już za sobą i w obu zdobyli punkty do tabeli. Czy wygrana w kolejnym “meczu o cztery punkty” uspokaja Barona? – Mecz o życie, a nie o cztery punkty (śmiech). Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jedziemy o życie. My, jako drużyna, mamy bardzo ciężko i musimy nad tym pracować. ZOOLESZCZ GKM miał to samo. Śmiałem się w parkingu, że to będzie bratobójcza walka i niestety takie momenty dochodzą. Bardzo się lubimy z ekipą z Grudziądza i mamy dobre relacje, ale sport jest na torze – powiedział.

Przed meczem kapitan gości, Janusz Kołodziej, mówił otwarcie, że nie przepada za torem w Grudziądzu. Jego wynik kompletnie jednak temu przeczył, gdyż zawodnik przy swoim nazwisku zapisał komplet 15 punktów. Zadowolenia z tego powodu nie krył Piotr Baron, który do występu Kołodzieja podchodził ze znakiem zapytania. – Janusz ma tak często, że jak któregoś toru nienawidzi, to potrafi zrobić bardzo dobre punkty. Tym bardziej, jak jest mocniej skupiony. Wiemy też, że miał przeplatane te mecze w Grudziądzu w różnych sezonach. Jeden był lepszy, drugi gorszy. Zastanawialiśmy się, ile będzie w stanie zrobić. Po BETARD SPARCIE, myśleliśmy, że może tak dobrze nie być, a okazało się, że jest świetnie – przyznał trener FOGO UNII.

Na koniec trener leszczynian został zapytany, czy jego drużyna planuje jeszcze jakieś sparingi między kolejnymi meczami PGE Ekstraligi. – Jak będzie możliwość, to pojeździmy. Wiadomo, że lepsza jest jazda spod taśmy w sparingu, niż bezsensowna na treningu – zakończył Piotr Baron.

Kamil Szyszkowski