Marcin Murawski podsumował sezon 2024. Co zmieni się w przyszłym roku?

Za drużyną BAYERSYSTEM GKM-u Grudziądz udany sezon zwieńczony historycznym awansem do fazy play-off w PGE Ekstralidze.

Podopieczni trenera Roberta Kościechy mimo problemów w pierwszej części sezonu stanęli na wysokości zadania i pod nieobecność kontuzjowanego lidera zespołu – Jasona Doyle’a wspięli się na wyżyny swoich umiejętności.

Czułem się, jakby mi sufit spadł na głowę. Perspektywa dokończenia sezonu bez lidera, przy braku zawodników na rynku, postawiła nas przed ogromnym problemem. To był najbardziej krytyczny moment sezonu – ocenił mijający rok Marcin Murawski prezes BAYERSYSTEM GKM-u Grudziądz.

Kierownictwo grudziądzkiego klubu podjęło ryzyko i zakontraktowało Michaela Jepsena Jensena, który w tamtym momencie miał na swoim koncie zaledwie jeden odjechany mecz w barwach #ORZECHOWAOSADA PSŻ-u Poznań. Były uczestnik cyklu Speedway Grand Prix bez większego zawahania przeniósł się z METALKAS 2. Ekstraligi o poziom wyżej i podjął rękawice w ratowaniu sezonu dla Gołębi.

Nikt nie spodziewał się, że Michael zajmie miejsce w TOP 10 PGE Ekstraligi. To jest wyczyn. Był to też moment zwrotny dla nas, bo on wniósł nową energię i napędził wszystkich do działania. Nabuzował ten klub i ruszyło to w dobrym kierunku. Za mojej kadencji to chyba transfer życia. Wcześniej marzyłem, żeby trafić kiedyś w odkrycie sezonu, a dla mniej Jensen takim był – powiedział prezes grudziądzkiego BAYERSYSTEM GKM-u w rozmowie z klubową telewizją.

Fot. Jarek Pabijan

Marcin Murawski jest zbudowany rosnącą frekwencją na stadionie przy ul. Hallera w Grudziądzu. W rozmowie dla Gazety Pomorskiej wspomina także o planach rozbudowy stadionu oraz o nowej twarzy w zespole Roberta Kościechy.

Myśleliśmy, że szczyt zainteresowania mamy już za sobą, a te słupki rosną. Mamy fajne plany na zorganizowanie strefy Super VIP. Kibic, który zakupiłby takie karnet, miałby dostęp do sali VIP, miejsca parkingowego czy osobnego wejścia na stadion – wyjaśnia sternik klubu z województwa kujawsko-pomorskiego.

Gdy nagle okazało się, że EBUT.PL STAL Gorzów zwolniła trenera Stanisława Chomskiego, natychmiast wykonałem telefon do teamu Jakuba Miśkowiaka z pytaniem o powrót do rozmów. Potrzebowali więcej czasu, nie podbijali już stawek, ale chcieli czas na przemyślenia. Dla nas było to ryzyko – skomentował transfer Jakuba Miskowiaka prezes BAYERSYSTEM GKM-u Grudziądz.

Czy ryzyko podjęte podczas okienka transferowego opłaci się po raz kolejny? Jak zwykle o wszystkim przekonanym się już u progu sezonu 2025.

Pełny artykuł dostępny TUTAJ

Źródło: Gazeta Pomorska