Lampart: pragnę udowodnić pracą i postawą, że zasługuje na szansę

Fot. Łukasz Trzeszczkowski

Pierwszy raz w tym sezonie Wiktor Lampart znalazł się poza głównym składem KS APATORA Toruń. W meczu z ZOOLESZCZ GKM-u Grudziądz, zawodnik U24 wpisany został pod nr 16, ale nie pojawił się ani razu na torze.

Żużel nie był dla ciebie niestety w ostatnim czasie zbyt łaskawy. Gorsza forma skłoniła trenera do tego, aby postawić na Andersa Rowe, który trzeba przyznać, że solidnie wywiązał się z zadania. Jak odbierasz tę sytuację? Czy masz przygotowany potencjalny plan naprawczy, który pozwoli ci odzyskać miejsce w kadrze? Rozmawiałeś ze szkoleniowcem?

Wiktor Lampart (KS APATOR Toruń): Jeśli mam być szczery, to nie rozmawiałem z trenerem. Nie otrzymałem od niego żadnych informacji. Trudno również o potencjalną alternatywę. Kończy się sezon, ja zamierzam dalej pracować. Ciągle się uczę, szukam, walczę, to raczej dopiero początek rozwoju. Ostatnie spotkania faktycznie nie poszły po mojej myśli, zostałem odsunięty od składu, to niestety nie jest moja decyzja. Nie zamierzam się nad tym pochylać, pragnę udowodnić pracą i postawą, że zasługuje na szansę.

Zaczynasz się zastanawiać nad przyszłością, czy raczej podchodzisz do tego na chłodno i zawsze starasz się racjonalnie analizować dostępne możliwości? Wiążesz dalej przyszłość z KS APATOREM?

Zamierzam dalej pracować tutaj. Wierzę, że otrzymam taką możliwość.

Czy chciałbyś się ustosunkować do ostatnich słów trenera Barona o tym, że odrzuciłeś sprzętową pomoc klubu? Jak ta sytuacja wygląda z twojej perspektywy? W jaki sposób starasz się znaleźć odpowiednie ustawienia?

Nie odrzuciłem pomocy klubu. Jeden z dostępnych silników jak najbardziej spełnił moje oczekiwania i sprawdzałem go już na torze. W minionym starciu zdecydowałem się jednak postawić na moje pierwotne jednostki, ponieważ na treningach umożliwiały mi one osiągnięcie zdecydowanie lepszych wyników. Czułem, że sprawdzą się lepiej. Niestety moja wizja się nie sprawdziła. Testując dostępne jednostki, nabrałem przekonania, że moje silniki poradzą sobie lepiej, co mnie w pewnym stopniu zgubiło. Na to spotkanie zainwestowałem w kolejne nowe silniki, jednak w związku z decyzją trenera, nie miałem ich jeszcze okazji przetestować.