Szymon Szlauderbach o swojej karierze i planach na przyszłość (wywiad) 

Droga na szczyt, jej przebieg oraz następne cele – rozmowa z Szymonem Szlauderbachem – zawodnikiem HUNTERS PSŻ Poznań 

Wywiad z Szymonem Szlauderbachem, zawodnikiem HUNTERS PSŻ Poznań, przeprowadzony przez Mateusza Grynienko, ucznia klasy IV e w III Liceum Ogólnokształcącym w Bydgoszczy im. Adama Mickiewicza, powstały w ramach zajęć AKADEMII MŁODEGO DZIENNIKARZA ŻUŻLOWEGO.

Mateusz Grynienko:Co stanowi dla Pana największe wyzwanie w pracy żużlowca? 

Szymon Szlauderbach: – Na pewno chęć poprawienia swoich wyników i rozwój, to jest moje wyzwanie, żeby z roku na rok stawać się lepszym zawodnikiem i osiągać sukcesy, do których dąży każdy sportowiec. 

A propos sukcesów czy ma Pan może jakieś indywidualne cele na nowy sezon? 

Indywidualnych celów nie mam, co roku stawiam sobie wyżej poprzeczkę, by zdobywać więcej punktów i aby moja jazda wyglądała lepiej, rozwój i dążenie do większego profesjonalizmu to jest taki główny cel. 

Czy ma Pan jakiegoś idola w żużlu lub życiu codziennym? 

Gdy nie jeździłem jeszcze na żużlu, to było kilku tych idoli, na ten moment jest wielu świetnych zawodników, z których można brać przykład, ale takiego jednego, na którym się wzoruję nie mam. 

Czy posiada Pan jakąś szczególną chwilę, do której chętnie Pan wraca w swojej dotychczasowej karierze? 

Ciężko wybrać jedną, ale na pewno jakieś sukcesy indywidualne czy też drużynowe zostały w moim CV i bardzo miło do nich wracać. 

Czy starty w Poznaniu postrzega Pan jako chwilowy etap w karierze, czy myśli Pan o tym klubie bardziej przyszłościowo? 

W tym sezonie bardzo się związałem z tym klubem, był to pierwszy wspólny sezon i myślę, że klub się rozwija w ekspresowym tempie, traktuję ten klub jako idealne miejsce do rozwoju i na ten moment wszystko jest dobrze, więc myślę, że fajnie by było wspólnie dążyć do lepszych wyników. 

Czy ma Pan marzenie powrócić któregoś dnia do Unii Leszno? 

Jest to klub, w którym się wychowałem i byłem najwięcej lat, więc zobaczymy co przyniesie przyszłość, oczywiście jestem też kibicem tej drużyny i życzę jej jak najlepiej. 

Mateusz Grynienko