Jasiński: Jestem zadowolony z moich wyników

Fot. Anna Kłopocka

Wiktor Jasiński po raz kolejny zainkasował indywidualny wynik na poziomie 7 punktów. Jego zespół ARGED MALESA Ostrów po raz kolejny pokazał swoją siłę. Ostrowianie, po pierwszej dość słabej serii startów, szybko zmienili przełożenia co pomogło w efektownym zwycięstwie w meczu z CELLFAST WILKAMI Krosno 55:33. Zespół umocnił się na pozycji lidera METALKAS 2. Ekstraligi.

Wynik zawodnika występującego w zespole na pozycji U24 mógłby być jeszcze bardziej okazały. Jasiński został wykluczony z dwóch pierwszych startów, gdy w wejściu w pierwszy łuk zanotował upadki. Stawka spotkania była tak wysoka, że każdy zawodnik walczył o jak najlepszy rezultat. – Bardzo chciałem tę “trójkę” zdobyć, bo wiedziałem, że mam szybkiego zawodnika obok siebie. Tylko jeden raz w trzech moich startach, które odbyłem w pierwszej serii wyskoczyłem dobrze. Niestety bieg został przerwany i skończyło się to dwoma wykluczeniami. Bardzo chciałem i nie wyszło tak, jakbym sobie tego życzył, Całe szczęście, że potem się uspokoiliśmy troszeczkę, złapaliśmy dobre ustawiania i i te punkty wpadały – ocenił swój występ nasz rozmówca.

Druga część spotkania dla podopiecznych Mariusza Staszewskiego była już bardziej spokojna, lecz cały czas musieli zachowywać koncentrację. – Początek był ciężki, bo wynik widniał 2:9 na początku. Na szczęście zdołaliśmy zrobić fajny wynik końcowy, więc to na pewno nas cieszy. Ważnie, jak się kończy, a nie jak się zaczyna i tego trzymajmy – powiedział Wiktor Jasiński.

Żużlowiec pozytywnie ocenił kierunek, w którym zmierza jego forma. Cieszy się, że jej wzrost przypada przed najważniejszą częścią sezonu, od której będzie wszystko zależało. Teraz rozstrzyga się walka o to, w jakim położeniu zespół z Ostrowa zakończy fazę zasadniczą. Można powiedzieć, że zawodnik w końcu znalazł to, czego szukał od początku sezonu. – Osobiście czuję się coraz lepiej na motocyklu. Jestem zadowolony z moich wyników, może gdyby nie te wykluczenia, to by była pierwsza poważna dwucyfrówka na moim koncie. Ale nie chcę gdybać i najbardziej cieszy mnie jazda oraz moja prędkość – skomentował swoje ostatnie występy.

Przed drużyną z Ostrowa ostatnie spotkanie rundy zasadniczej METALKAS 2. Ekstraligi. Wiktor Jasiński wraz z zespołem pojadą na mecz do Poznania. Zespół prowadzony przez Adama Skórnickiego zajmuje 4. miejsce w tabeli. Zawodnicy dobrze radzą sobie pomimo wielu kontuzji w ich zespole. Jasiński ma dobrą receptę na spotkanie z drużyną #ORZECHOWAOSADA PSŻ Poznań.Jedziemy do Poznania spokojni, bo mamy, jakby zapewniony awans do play off. Możemy, a nic nie musimy. Spokojnie te zawody trzeba odjechać, zdobyć dobre punkty. Najlepiej wygrać za 3, bo wiadomo zawsze w tabeli te punkty się przydają do końca – wyjaśnił reprezentant ARGED MALESA Ostrów Wlkp.

Mecz w Poznaniu dla wychowanka zespołu STALI Gorzów będzie powrotem na poznański tor. Z pewnością sam zawodnik liczy na powtórzenie dobrych występów z ubiegłych lat. – Osobiście, lubię jeździć miałem tam pierwszy w życiu komplet w drugiej lidze, kiedy byłem w tamtejszym zespole, na wypożyczeniu. Wracam z sentymentem z fajnymi wrażeniami z jazdy, więc zobaczymy, co to będzie – zakończył Wiktor Jasiński.

Łukasz Kolski