Jakub Miśkowiak: muszę się jeszcze wiele nauczyć

Fot. Zuzanna Kloskowska

W spotkaniu 3. rundy PGE Ekstraligi, TAURON WŁÓKNIARZ Częstochowa ostatecznie zremisował z EBUT.PL STALĄ Gorzów 45:45. Dla Jakub Miśkowiaka na pewno nie jest to wymarzone przejście w wiek seniorski, gdyż 22-latek dotychczas spisywał się poniżej oczekiwań. W tym meczu nastąpił jednak przełom i zawodnik gospodarzy zdobył 6 punktów oraz 3 bonusy.

W rozmowie ze speedwayekstraliga.pl Miśkowiak ocenił swój występ w starciu z wicemistrzami Polski. – Niestety nie jest to, czego bym oczekiwał. W tym spotkaniu na szczęście były jakieś przebłyski, ale przede mną nadal dużo pracy i muszę się jeszcze wiele nauczyć – przyznał.

Żużlowiec nawiązał również do przygotowanego toru. – Muszę przyznać, że trenowaliśmy na identycznym torze, jaki był w tym meczu – potwierdził. Zawodnik TAURON WŁÓKNIARZA Częstochowa odniósł się również do swojej słabszej dyspozycji w poprzednich spotkaniach. – Myślę, że słabsza dyspozycja jest kwestią głównie dopasowania motocykla pod dany tor. Ponadto, trzeba dobrze wychodzić ze startów, a w tym meczu w miarę dobrze mi to wychodziło. Mam nadzieje, że w kolejnych spotkaniach również będą one dobre i oby dodatkowo na trasie uda się być trochę szybszy – dodał.

W 4. kolejce drużyna z Częstochowy zmierzy się na wyjeździe z BETARD SPARTĄ Wrocław. W poprzednim sezonie 22-latek bardzo dobrze spisywał się na wrocławskim owalu. Jak zapatruje się na ten mecz Miśkowiak? – Dobrze mi tam szło w tamtym roku. Mam nadzieje, że w tym również uda mi się to powtórzyć. Jeszcze trochę pracy przed nami, żeby się przygotować do tego meczu jak najlepiej – zakończył żużlowiec.

Paula Pacyga