INNPRO ROW Rybnik oficjalnie zakończył sezon 2024
26.11.2024 18:01Sezon 2024 w Rybniku oficjalnie dobiegł końca. Na gali podsumowującej cały żużlowy rok, spotkali się działacze, sponsorzy oraz większość drużyny INNPRO ROW-u, która we wrześniu wywalczyła awans do PGE Ekstraligi. Oprócz tego, wręczone zostały nagrody rybnickiego plebiscytu “Rekiny 2024”.
Uroczysta gala odbyła się w połowie listopada. Jak czytamy na stronie internetowej klubu, ze względu na inne obowiązki, na spotkaniu zabrakło jedynie Jakuba Jamroga i Noricka Bloedorna.
Najlepszym juniorem INNPRO ROW-u w sezonie 2024 ogłoszono Pawła Trześniewskiego. Młodzieżowiec dobrze spisywał się przez większość sezonu, a szczególnie wysoką formę zaprezentował w obu finałach, gdzie zdobył łącznie 11 punktów i znacząco przyczynił się do awansu rybniczan. – Nie mogę powiedzieć, że tylko ja tę ligę wygrałem. Ja po prostu razem z drużyną dokładałem punkty, a tak naprawdę przez cały sezon jechaliśmy na wysokim poziomie. Bardzo się cieszę, że w przyszłym roku będę miał okazję startować w PGE Ekstralidze, co postaram się wykorzystać – mówi dla klubowych mediów Trześniewski.
Najlepszym zawodnikiem zaś, został oczywiście Brady Kurtz. Australijczyk znalazł się na czele rankingu średnich biegopunktowych całej METALKAS 2. Ekstraligi, z wynikiem 2.402 pkt/bieg. – Do tej pory, na pewno był to mój najlepszy sezon. Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy. Mieliśmy świetnych zawodników, dobry klub, więc tak, to był dobry sezon. Myślę, że mieliśmy z Mrozkiem bardzo dobrą relację. Bardzo dobrze mi się tu było i z nim pracowało. Dobrze się rozumieliśmy, że ja mam mu nie wchodzić w drogę, a on ma mi nie wchodzić w drogę. Myślę, że to ważne, aby mieć dobrą relację ze swoim szefem – oznajmił były już żużlowiec INNPRO ROW-u i główny autor sukcesu rybniczan.
Statuetkę w ostatniej kategorii, czyli odkrycie roku, odebrał natomiast Rohan Tungate. – To był całkiem dobry sezon. Miałem dobrą formę, może nie najlepszą, ale czułem, że trzymałem ją przez większość sezonu. Finalnie udało nam się osiągnąć to, co postawiliśmy sobie za cel i dokonanie tego w ostatnim biegu było czymś wyjątkowym. Zdecydowanie jest to coś, co będę pamiętał do końca swojej kariery – twierdzi Australijczyk.
Na uroczystości nie mogło zabraknąć Patricka Hansena. Duńczyk co prawda na przestrzeni sezonu nie odjechał żadnego wyścigu w barwach INNPRO ROW-u, ale wciąż pozostawał ważnym elementem całej drużyny. – Wynik mówi sam za siebie – najlepszy zespół wygrał. Miałem oczywiście nadzieję, że będę mógł jakoś pomagać drużynie, ale nie wystarczyło mi czasu. I tak jestem bardzo zadowolony, bo chłopaki dali radę awansować i to w takim stylu– powiedział nowy zawodnik H.SKRZYDLEWSKA ORŁA Łódź.
Marcin Rusewicz