Jakobsen: straciliśmy grunt pod nogami i to nas zmroziło

Fot. Patryk Kowalski

ARGED MALESA Ostrów Wlkp. wygrała rewanżowe spotkanie rundy półfinałowej lecz niestety nie zdołała odrobić dużej różnicy z pierwszego spotkania. Ostrowianie w dwumeczu ulegli ABRAMCZYK POLONII Bydgoszcz 84:96. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Frederik Jakobsen. Duńczyk zdobył 12 punktów.

Po zakończonym spotkaniu, najskuteczniejszy zawodnik zespołu ARGED MALESA Ostrów opowiedział o tym, co zaważyło o takim przebiegu dwumeczu. – W Bydgoszczy nie powinniśmy przegrywać 18 czy 16 punktami, ponieważ po prostu to za dużo przeciwko tak dobrej drużynie. Podobnie było i tym razem. Wyglądamy dobrze. Niestety, tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania trochę się pogubiliśmy się i straciliśmy tempo – skomentował na gorąco Jakobsen.

Kluczem do wygranych biegów na torze w Ostrowie Wielkopolskim okazały się starty. To one decydowały o odniesieniu sukcesu w półfinale. Żużlowcy gospodarzy trzymali przy nadziei swoich kibiców, systematycznie zdobywając punkty, a co za tym idzie – zmniejszając różnicę dwumeczu. Decydującym biegiem okazał się wyścig numer 11. Wtedy to para gości zwyciężyła w stosunku 5:1. Pokonując silną parę Holder – Jacobsen.

– Potrzebowaliśmy złapać punkty, kiedykolwiek jedziemy. Niestety w tym biegu ja oraz Chris po prostu przegraliśmy start i byliśmy w złej sytuacji. Był to moment, do którego zbieraliśmy punkty i próbowaliśmy zniwelować różnicę w dwumeczu. Straciliśmy grunt pod nogami i to nas zmroziło, uciekło kilka cennych punktów i to był nasz pech. Później było już bardzo ciężko – relacjonuje Duńczyk.

Frederik Jakobsen zaznacza, że pozycja w jakiej znajdowała się ARGED MALESA Ostrów w tym sezonie bardzo mocno zależała od lidera formacji młodzieżowej, która w rundzie zasadniczej okazała się niezwykle wysoka i dzięki czemu pozwoliła na załatanie dziur w formacji seniorskiej. – Cóż, było dobrze. Wygraliśmy rundę zasadniczą i wyglądaliśmy skutecznie i dobrze. Mieliśmy Sebastiana Szostaka zdobywającego dużą liczbę punktów jako junior i to jest cenne dla zespołu takiego jak my. To dzięki niemu udało nam wygrać wiele spotkań – docenił postawę juniora Duńczyk.

W rewanżowym spotkaniu, w składzie gospodarzy zabrakło Sebastiana Szostaka. Junior podczas 2. rundy SGP 2 organizowanej w Rydze zderzył się z Bastianem Pedersenem. W wyniku czego zawodnik z Ostrowa doznał urazu kręgosłupa w odcinku piersiowym. – Gdyby każdy z nas do swojego dorobku punktowego dorzucił po dwa- trzy punkty więcej, zarówno w meczu wyjazdowym, jak i rewanżu, to byłby inny scenariusz. Sebastian miał słaby dzień w Bydgoszczy. Z powodu kontuzji nie pojechał w rewanżu i odegrało to ogromną rolę. Ten sezon był dla niego niezwykle udany – zakończył zawodnik.

Łukasz Kolski