Hubert Jabłoński: Nic więcej nie mogliśmy zrobić

Fot. Marcin Karczewski

FOGO UNIA Leszno rzutem na taśmę zwyciężyła w niedzielnym starciu z ZOOLESZCZ GKM Grudziądz. Zespół Rafała Okoniewskiego liczył jednak na coś więcej, niż tylko minimalna wygrana. Spotkanie na gorąco podsumował Hubert Jabłoński.

Hubert Jabłoński w wyścigu młodzieżowym nie przywiózł punktu, jednak w kolejnym swoim starcie pokonał lidera ZOOLESZCZ GKM-U w tym meczu, Vadima Tarasenko. – Swój występ oceniam na dobry. Bieg młodzieżowy nie wyszedł, wybraliśmy złe przełożenia, ale na czwarty bieg zrobiliśmy małą korektę w sprzęcie i wygrałem ten bieg – powiedział młodzieżowiec. – Tor był praktycznie taki sam, jak na treningu, tylko start był bardziej ruszony. Po trasie wydaje mi się, że było wszystko tak samo, ale nie ma co już piany bić. Trzeba zapomnieć o tych zawodach, są następne za chwilę i jedziemy do przodu – dodał.

FOGO UNIA Leszno liczyła w tym starciu na zdobycie punktu bonusowego, który ułatwiłby podopiecznym Rafała Okoniewskiego zadanie utrzymania się w PGE Ekstralidze. – Założenie było takie, żebyśmy wygrali ten mecz i wynieśli z niego bonus. Bonusa się nie udało zdobyć, ale mecz wygrany. Nic więcej nie mogliśmy zrobić. Przeciwnicy byli na tyle silni, że jak gdzieś wygraliśmy bieg, to za chwilę oni do nas dochodzili i cały czas ten wynik był na równi – przyznał Hubert Jabłoński.

Przed leszczynianami najważniejsze starcia sezonu. W niedzielę, 28 lipca, muszą pokonać BETARD SPARTĘ Wrocław, aby przedłużyć szanse na utrzymanie w PGE Ekstralidze. – Będziemy jako zawodnicy, jako klub i cały sztab starać się po prostu wygrać te mecze – oznajmił wychowanek FOGO UNII.

Bartosz Glapiak