Czy INNPRO ROW Rybnik nawiąże do swoich największych sukcesów?

Fot. Arek Siwek

Czy ROW wróci do elity i zadomowi się w niej na dłużej? Pytanie to z pewnością zadaje sobie wielu sympatyków sportu żużlowego w Rybniku. Ich ostatni sezon spędzony w PGE Ekstralidze to rok 2020, więc śląski zespół nie tak dawno rywalizował na najwyższym szczeblu rozgrywek ligowych w Polsce. Czy klub z Górnego Śląska nawiąże do lat swoich wielkich sukcesów w polskiej lidze? Przeanalizujmy jak wyglądało to do tej pory.

W sezonie 2024 INNPRO ROW Rybnik wystartuje w Speedway 2. Ekstralidze i w opinii wielu ekspertów należeć będzie do jednego z głównych faworytów do awansu do PGE Ekstraligi. Wzmocniona weteranem polskich torów, Grzegorzem Walaskiem, solidnym Jakubem Jamrogiem oraz trzymającym równy poziom na zapleczu PGE Ekstraligi Rohanem Tungatem z pewnością może pokusić się o finał, a w nim awans do elity.

Jeśli chodzi o przyszły sezon to uważam, że skład mamy naprawdę bardzo dobry. Oby tylko nie przytrafiły się nam jakieś kontuzje. Zobaczymy jak będzie ze zdrowiem Patricka Hansena, który obiecał, że w marcu wróci na tor, ale musimy pamiętać, że będzie musiał jeszcze przejść badania. Bądźmy jednak dobrej myśli – powiedział szkoleniowiec INNPRO ROW-u Rybnik, Antoni Skupień.

Niewiadomą może okazać się postawa powracającego po ciężkiej kontuzji kręgosłupa Patricka Hansena, jednak szeroka ławka rezerwowych, którą dysponować będzie szkoleniowiec, zapewnia drużynie pewien parasol ochronny w przypadku kontuzji bądź słabszej formy któregoś z seniorów. Wartością dodaną może okazać się także pozyskany z Landshut Devils Norick Bloedorn, który mimo młodego wieku w niejednym spotkaniu pokazał ogromny potencjał.

Jeżeli dodamy do tego czyniących stałe postępy młodzieżowców w osobach Kacpra Tkocza oraz Pawła Trześniewskiego, rybniczanie mogą dopiąć swego i powrócić do jazdy wśród najlepszych. Z pewnością każdy kibic INNPRO ROW-u Rybnik chciałby nawiązania do lat świetności oraz zwiększenia pokaźnego już dorobku klubu z Górnego Śląska.

Śląski hegemon kolekcjonuje medale

Srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski wywalczony przez rybnickich żużlowców w sezonie 1950 roku otworzył worek z medalami w historii śląskiego klubu. Rok później działalność sekcji została przejęta przez Klub Sportowy “RYF” pod kierownictwem Zrzeszenia “Górnik”. W sezonie 1954 rybnicki Górnik spadł do II ligi, w której ścigał się tylko przez rok ponieważ ponownie awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Sezon 1956 to pierwszy w historii Górnika Rybnik złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Prawdziwa hegemonia śląskiego zespołu nastąpiła jednak w latach 1962-1968, gdy popularnie “Rekiny” bo taki przydomek należał do rybnickich żużlowców, wywalczyli siedmiokrotnie z rzędu tytuł Drużynowych Mistrzów Polski. W między czasie, w roku 1964 sekcja klubu przybrała nazwę Klubu Sportowego “ROW”, a jego pełna nazwa brzmiała Klub Sportowy Rybnickiego Okręgu Węglowego, co było konsekwencją połączenia Górnika Rybnik z Górnikiem Chwałowice. Barw “Rekinów” bronili wtedy tacy żużlowcy jak Andrzej Wyglenda, Stanisław Tkocz, Joachim Maj czy Antoni Woryna, który jest dziadkiem wychowanka rybnickiego klubu, Kacpra Woryny w PGE Ekstralidze zdobywającego obecnie punkty dla TAURON Włókniarz Częstochowa. Klub wywalczył jeszcze złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski w latach 1970 oraz 1972. Dwa lata później, w sezonie 1974 ROW Rybnik mógł cieszyć się z brązowego medalu w Drużynowych Mistrzostwach Polski, w 1980, 1988 i 1990 ze srebrnego oraz ponownie z brązowego w roku 1989. Podporą drużyny w tamtych latach byli tacy zawodnicy jak Antoni i Eugeniusz Skupieniowie, Adam Pawliczek, Dariusz Fliegert, Henryk Bem czy Mirosław Korbel.

W latach 80. i 90. na żużlu jeździło się tak samo w lewo, przede wszystkim była jednak odczuwalna znacząca różnica w silnikach, które są teraz mocniejsze, niż dawniej oraz bardziej elastyczne. W czasach, w których jeździłem, zespól składał się wyłącznie z miejscowych zawodników, nie było wśród nas żadnych przyjezdnych – wspomina Antoni Skupień trener INNPRO ROW-u Rybnik.

Zawsze rano spotykaliśmy się na stadionie i mieliśmy różne treningi, jak choćby gra w piłkę czy inne zajęcia. Z pewnością dało się zauważyć większe przywiązanie do drużyny w tamtych czasach, zawodnicy identyfikowali się z klubem. Jeśli chodzi o choćby przygotowania fizyczne, to nie widzę ogromnych różnic między tym, co było kiedyś, a tym jak wygląda to obecnie. Dawniej pod koniec marca również, u progu sezonu wyjeżdżaliśmy potrenować na Węgry albo do Włoch – dodał czterokrotny medalista Drużynowych Mistrzostw Polski.

Indywidualne sukcesy rybnickich wychowanków

Sukcesy Górnika i późniejszego ROW-u Rybnik w zmaganiach o Drużynowe Mistrzostwa Polski miało bezpośrednie przełożenie na indywidualne sukcesy śląskich żużlowców na arenie krajowej. Skutkiem tego był szereg medali, którymi pochwalić się mogą ikony rybnickiego żużla. Dwukrotnym Indywidualnym Mistrzem Polski oraz zdobywcą brązowego medalu został Stanisław Tkocz, który okazał się najlepszy, w roku 1958 oraz 1965, natomiast po brąz sięgał w 1956 roku. Jego dokonania przebił natomiast Andrzej Wyglenda, na którego szyi trzykrotnie zawisł złoty medal, a było to w roku 1969, 1969 oraz 1973, dwukrotnie został wicemistrzem (1965 i 1970) oraz drugim wicemistrzem w sezonie 1971.
Ponadto trzy srebrne (w roku 1957, 1963 i 1964) oraz dwa brązowe medale (w roku 1958 i 1962) zdobył Joachim Maj. Medalistami Indywidualnych Mistrzostw Polski byli także Alfred Spyra, Andrzej Tkocz czy Jerzy Gryt, jednak tylko ostatniemu z nich udało się stanąć na najwyższym stopniu podium, a było to w roku 1971. Podobne osiągniecia wymienionych zawodników można wymienić w kontekście Złotego Kasku. Do mistrzowskiego grona dołączyć należy Mirosława Korbela, który zwyciężył w roku 1990 oraz Piotra Pysznego, który mógł cieszyć się z wicemistrzowskiego tytułu w 1979 roku. W zawodach o Srebrny Kask zwyciężał także Andrzej Tkocz (1972), a w Brązowym Kasku dwukrotnie Mieczysław Kmieciak w latach 1977-78. Do medalistów Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski zaliczyć możemy, natomiast ś.p. Łukasz Romanka, zwycięzcy finałowego turnieju w roku 2003 oraz brązowego medalisty z roku 2004, który w tym samym sezonie wywalczył trzecie miejsce w Srebrnym Kasku, a cztery lata później dokonał tego Patryk Pawlaszczyk.
W Brązowym Kasku zwyciężali natomiast Roman Chromik (2000), Rafał Szombierski (2001) oraz Patryk Pawlaszczyk (2005). Srebro zdobył za to Michał Mitko (2007), a brąz Mariusz Węgrzyk (1996) i ponownie Patryk Pawlaszczyk (2007). Śmiało można zatem rzec, że w dawnych latach zespół z Rybnika miał w swoim zanadrzu prawdziwą kuźnię talentów. Niestety nie wszystkie z nich zostały odpowiednio oszlifowane, jednak ich osiągnięcia na zawsze zapisały się w historii polskiego żużla.

Międzynarodowe osiągnięcia rybnickich mistrzów

Zawodnicy Klubu Sportowego ROW Rybnik mają także w swoim dorobku sukcesy międzynarodowe. Największym osiągnięciem rybnickiego żużlowca jest dwukrotnie zdobyty brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata, a dokonał tego ś.p. Antoni Woryna.
Dziadek Kacpra Woryny reprezentującego obecnie TAURON WŁÓKNIARZA Częstochowa, notabene również wychowanka rybnickiego klubu został pierwszym w historii Polakiem, który zdobył medal Indywidualnych Mistrzostw Świata. Przez całą karierę dumnie reprezentujący klub z Górnego Śląska, wywalczył w nim, aż dwanaście medali Drużynowych Mistrzostw Polski, a na arenie międzynarodowej zdobył także dwa złote medale Drużynowych Mistrzostw Świata w latach 1965-66 wespół ze swoim klubowym kolegą Andrzejem Wyglendą oraz w roku 1969 z drugim z klubowych partnerów, Stanisławem Tkoczem. W roku 1967 wspomniany wcześniej Wyglenda w raz z Woryną zdobyli w tych samych rozgrywkach srebro, natomiast cztery lata później wywalczyli wspólnie brąz. Do medalistów Drużynowych Mistrzostw Świata zaliczyć możemy także Joachima Maja (1962) czy Andrzeja Tkocza (1974). Rok 1971, w którym Indywidualnym Mistrzem Świata został Jerzy Szczakiel był obfity w sukcesy również dla Andrzeja Wyglendy. Rybniczanin poza brązowym medalem zdobytym z reprezentacja Polski, wywalczył także złoto w Mistrzostwach Świata Par. Z obecnych, czynnie jeżdżących żużlowców, a zarazem wychowanków późniejszego RKM Rybnik sukcesy odnosił także wspomniany wcześniej Kacper Woryna kontynuujący żużlowe tradycje swojego dziadka, obecnie zdobywając punkty dla TAURON Włókniarza Częstochowa. Oprócz wielu sukcesów na krajowym podwórku, jego największym jak do tej pory osiągnięciem jest złoty medal Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów w sezonie 2017 oraz trzy złote medale Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów w latach 2015-17.

A takie były początki…

Rybnicki Klub Motorowy założony został w roku 1932, jednak ze względu na wojnę zmuszony był zawiesić swoją działalność. Po zakończeniu II Wojny Światowej, w roku 1946 klub wznowił swoją działalność, czego późniejszym efektem było przejęcie klubu przez Zrzeszenie “Budowlani” w roku 1948. W roku tym, po raz pierwszy w historii odbyły się Drużynowe Mistrzostwa Polski poprzedzone eliminacjami, w których rybnicka drużyna zajęła 11. lokatę usadawiającą zespół na drugoligowym froncie rozgrywek. Drugie miejsce śląskiej drużyny zapewniło im awans do pierwszej ligi, a już dwa lata później w roku 1950 zespół mógł świętować pierwszy medal w historii klubu.