Benjamin Cook: Celowaliśmy w najlepszy możliwy wynik

Fot. Marcin Karczewski

FOGO UNIA Leszno w meczu z ZOOLESZCZ GKM-em Grudziądz wygrała, ale tylko za dwa punkty, co mocno skomplikowało kwestię walki o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Benjamin Cook przyznał, że dla niego był to najtrudniejszy z dotychczasowych meczów w Polsce.

Australijczyk w kapitalnym stylu zadebiutował w najlepszej żużlowej lidze świata, notując m.in. znakomite występy w meczach z KS APATOREM Toruń oraz na wyjeździe z NOVYHOTEL FALUBAZEM Zielona Góra. Tym razem razem Cook musiał zadowolić się 7 punktami i dwoma bonusami. Jego zespół pokonał rywali 47:43, ale w walce o utrzymanie nadal stoi pod ścianą i nie wszystko zależy już od leszczynian.

– Chyba najtrudniejszy dla mnie mecz w Polsce. Wygraliśmy, więc właściwie to nic nie poszło źle, ale zdecydowanie nie było to dla nas łatwe spotkanie – mówił po meczu Cook w rozmowie z ekstraliga.pl. – Mecz był wymagający także z powodu bardzo wysokiej temperatury. To sprawiło, że nawierzchnia była trochę inna niż byśmy się spodziewali – wyjaśniał Australijczyk.

Leszczynianie wygrali, ale celem był punkt bonusowy, który przywróciłby korzystną pozycję w walce o utrzymanie. Po tryumfie za 2 punkty FOGO UNIA Leszno musi liczyć na korzystne rezultaty w pozostałych meczach. – W takich warunkach celowaliśmy w maksymalnie dobry dla nas wynik. Starczyło tylko na zwycięstwo – powiedział Cook po meczu.

Zespół Rafała Okoniewskiego nie ma już marginesu błędu. W niedzielę (28 lipca) w Lesznie FOGO UNIA podejmie BETARD SPARTĘ Wrocław. Tylko zwycięstwo może przedłużyć nadzieje leszczynian na utrzymanie w PGE Ekstralidze.

Joachim Piwek