Artem Laguta o nowince technicznej. “Myśleliśmy o tym przez całą zimę”
25.03.2024 14:04XXXV Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych im. Mieczysława Połukarda padła łupem Bartosza Zmarzlika. Ubiegłoroczny zwycięzca tychże zawodów ostatecznie zajął tym razem najniższy stopień podium. Po zawodach, wywiadu dla ekstraliga.pl udzielił Artem Laguta.
Kamil Szyszkowski (ekstraliga.pl): Zawody w Bydgoszczy kończysz miejscem na podium, więc pewnie humor dopisuje?
Artem Laguta (BETARD SPARTA Wrocław): Zdecydowanie. W 2021 roku też byłem trzeci i zostałem w tym roku mistrzem Świata (śmiech), więc to pewnie jakiś dobry znak. Staraliśmy się pojechać dobre zawody. Jeździliśmy cztery treningi. Nie chciałem jeździć ich więcej, bo mi wystarczy pojechać dwa czy trzy razy i ruszać na zawody. Dzień przed Kryterium mocno padało, ale ABRAMCZYK POLONIA przygotowała tor bardzo dobrze. Niektóre moje starty były trudniejsze, ale najważniejsze, że miejsce na podium jest.
Przed turniejem miałeś okazję do kilku treningów w Bydgoszczy. Czy to miało jakiś pozytywny wpływ na twój wynik?
Nie, jechałem na tym silniku, na którym w zeszłym roku wygrałem. Jestem zadowolony z trzeciego miejsca, najważniejsze, że jest podium. Byłby trochę nie smak, jakbym z Jasonem Doyle’m przegrał ten bieg dodatkowy. Krok po kroku przygotowujemy się do nowego sezonu.
Dużo mówi się o nowince w twoim sprzęcie. Zrobiło się przy tym spore zamieszanie – czy możesz zdradzić, o co dokładnie w tym chodzi?
Myśleliśmy o tym przez całą zimę. To jest sam uchwyt na kierownicę, który daje mniejsze wibracje. W efekcie powinienem uzyskać lepszą prędkość, ale już na początku mówiłem, że później zobaczymy, czy to dobrze działa. Dopiero zaczynamy sezon, trzeba się wjechać. Najważniejsze, że czuje się fajnie na motocyklu i ten uchwyt również sprawuje się dobrze. Pierwsze wrażenia są pozytywne, ale to nie jest tak, że będę teraz nagle wygrywał wszystkie biegi.
Jako BETARD SPARTA Wrocław macie jakiś niedosyt? Przez większą część sezonu byliście faworytem, ale wiemy jak to wszystko się skończyło. Czy to jest dodatkowy “kop” motywacyjny, aby powalczyć o złoto?
Niedosyt gdzieś jest. Każdy widział, że finał jechaliśmy niepełnym składem. Wygraliśmy w pierwszej fazie sezonu dwanaście meczy, a potem gdzieś się coś posypało. Przygotowujemy się jak zawsze. Które miejsce będzie – zobaczymy. Na pewno jedziemy o mistrza, ale to każdy chce zrobić.
Czy przed tym sezonem masz dużo silników do testowania, czy może jednak masz wybraną grupę, na których będziesz jechać?
Mam wybrany silnik na Wrocław, a inne silniki na inne tory. Oczywiście kupuję nowe i je testuję. Silniki się wyrabiają po kilku latach. Jedynie na Grudziądz mam od wielu lat taki sam i mam go w warsztacie.
Kamil Szyszkowski
Obserwuj nas na WhatsApp