Antoni Mencel: Przytrafiło się też trochę błędów

Fot. Marcin Karczewski

Antoni Mencel był cichym bohaterem meczu 12. rundy PGE Ekstraligi. Młodzieżowiec FOGO UNII Leszno nieoczekiwanie dołożył do dorobku zespołu 5 bardzo cennych punktów i po meczu był zadowolony z występu.

Niespełna 18-latek zaliczył bardzo dobre wejście w mecz. W swoich dwóch pierwszych wyścigach popisał się znakomitymi startami, a następnie unikał błędów na trasie i miał wkład w dwa podwójne zwycięstwa. W ósmym biegu Antoni Mencel po raz drugi w meczu z ZOOLESZCZ GKM-em pokonał Frederika Jakobsena. Dobry występ Piotr Baron postanowił nagrodzić dodatkową szansą w 15. biegu, lecz tam na trasie młodzieżowiec spadł na ostatnie miejsce.

Dla Antoniego Mencela był to najlepszy występ w karierze. Wreszcie udało mu się przełożyć dobrą formę z zawodów młodzieżowych na PGE Ekstraligę. – W tygodniu poprzedzającym mecz było bardzo dużo jazdy i jeździłem praktycznie codziennie. Może rzeczywiście forma to efekt zawodów juniorskich. To oczywiście bardzo cieszy – mówił po spotkaniu junior leszczynian.

Mencel nadal widzi pole do poprawy i przyznał, że jego jazda mogła być lepsza. – Przytrafiło się też trochę błędów na trasie, ale na razie nie ma co tego rozpamiętywać i do tego wracać – podkreślił. – Jadąc przed bardziej doświadczonymi zawodnikami, mały stres czasem się pojawia. Wydaje mi się jednak, że i tak dorzuciłem cenne punkty do dorobku zespołu – dodał wychowanek FOGO UNII Leszno.

5 punktów i 2 bonusy były owocem między innymi bardzo dobrego momentu startowego i dojazdu do pierwszego łuku. Mencel imponuje nim od dłuższego czasu. – Może to efekt tego, że udało się wypracować dobry refleks na starcie. Wydaje mi się, że to też przez to, że jest sporo imprez młodzieżowych i tam mamy czas na próby, rozwój i sprawdzanie nowych rzeczy. Ja stale próbuje czegoś nowego i to zaprocentowało – zakończył.

Joachim Piwek