ŻUŻEL/WYWIAD/PGEE: Jana Kvecha przygody…na łyżwach w Australii
01.02.2025 07:45Jan Kvech to nowy zawodnik KS APATORA Toruń. Czech w rozmowie dla ekstraliga.pl przybliżył, jak wyglądają jego przygotowania do PGE Ekstraligi oraz opowiedział o swoim wyjeździe do Australii.
- W ramach przygotowań do PGE Ekstraligi, Jan Kvech wystąpił w dwóch turniejach w Australii.
- Oprócz tego, miał okazję pojeździć…na łyżwach przy 35 stopniach Celsjusza.
- Chcę walczyć z najlepszymi, bo wiem że potrafię to robić – powiedział odnośnie występów w cyklu SGP.
Czeski zawodnik korzysta ze sprawdzonych metod przygotowawczych. Jednak w międzyczasie postanowił zmienić klimat i przeniósł się na inny kontynent. – Mam swojego trenera, z którym się przygotowuje i współpracuje już 5 lat. Robimy to, co wiem, że działa i mi pasuje. Czasami próbujemy czegoś nowego, ale w sumie mamy swoje treningi, których potrzebuję i będę przygotowany na to, żeby usiąść na motocykl i mógł jechać. Miałem okazję polecieć też do Australii na parę zawodów. Mam zaplanowane jeszcze swoje treningi. Cały czas działania lecą i nie mogę się doczekać sezonu – powiedział w rozmowie dla ekstraliga.pl.
Podczas australijskiej przygody Jan Kvech wziął udział w turniejach International Speedway Master w Gillman oraz Phil Crump Solo Classic w Mildurze. Żużlowiec KS APATORA Toruń zajął w nich odpowiednio 3. oraz 7. miejsce.
– Pierwszy raz byłem w Australii, bardzo mi się podobało. Było super, że mogłem pojeździć na motocyklu i pościgać się z innymi. Nie było łatwo, bo wsiadłem po 2 miesiącach przerwy, ale nie było większego problemu. Jestem dobrze przygotowany – zaznaczył żużlowiec.
To był również czas, w którym skorzystał z odpoczynku i sprawdził swoje umiejętności…na łyżwach, które bardziej kojarzone są z zimową aurą. – Zrobiłem sobie też lekkie wakacje, bo była tam fajna pogoda. Spróbowałem też różnych sportów – jeździłem na łyżwach w 35 stopniach Celsjusza, ale bardzo mi się podobało (śmiech) – dodał.
W PGE Ekstralidze 2025, Kvech będzie reprezentować klub z Torunia, który słynie z wypieku pierników, a zawodnikowi nie jest bardzo straszna scena. – Miałem okazję spróbował nawet zrobić własnoręcznie. Mieliśmy na rynku w Toruniu spotkanie z kibicami i akurat robiliśmy tam pierniki. Fajna okazja to była. Trochę tremy mam, będąc na scenie. Bardziej wolę takie luźniejsze spotkania z ludźmi, ale jestem przyzwyczajony do tego. To także moja praca – powiedział.
Przed Czechem także drugi sezon w cyklu FIM SGP. W debiutanckim występie zajął on 15. miejsce, a przepustkę na sezon 2025 otrzymał od organizatorów w ramach stałej dzikiej karty. – Moim marzeniem od początku kariery było dostać się do Grand Prix i to mi się udało. Jak już tam jestem, to chciałoby się powalczyć o tytuł lub medale, ale wiem że to nie jest łatwe. Muszę wyciągnąć teraz wnioski z tego pierwszego sezonu w cyklu. Chcę walczyć z najlepszymi, bo wiem że potrafię to robić. Trzeba trzymać stabilną formę i myślę, że mogę zrobić dobry wynik – zakończył Jan Kvech.