“Zostawiamy serce na torze” – wypowiedzi MARWIS.PL FALUBAZU Zielona Góra z #ZIECZE

Fot. Patryk Kowalski

Zielonogórzanie przegrali z częstochowianami 44:46. Gospodarze długo walczyli o korzystny wynik, jednak o wszystkim zdecydował ostatni bieg, przegrany podwójnie.

Na pewno czasem “na gotowca” jest lepiej przyjechać i mniej jeździć na tym torze, niż jak to było na początku sezonu, gdzie dużo było tych treningów i tego wszystkiego. Dla mnie jest lepsza jazda, że w eliminacjach czy lidze szwedzkiej, przyjechać w ciemno na nasz tor i pojechać, bo to się lepiej sprawdza dla mnie i cieszę się jak chłpopaki cało i zdrowo objeżdżają zawody, bo jesteśmy w komplecie. Widzę, że jest napięcie, że jesteśmy faworytami tego spotkania. Tabela jest dość ciekawa, ponieważ my walczymy o utrzymanie w PGE Ekstralidze, a ELTROX WŁÓKNIARZ walczy, aby awansować do play-off. Pod tym względem można powiedzieć, że na pewno może być to mecz dość ostry, bo my zdobywając punkty zagwarantujemy sobie utrzymanie, a częstochowianie mogą stracić play-offy, więc im bardzo zależy na tym meczu i przez to może być gorąco, ale zobaczymy. To zawsze weryfikuje tor i my przed zawodami możemy tylko gdybać, co będzie – powiedział Patryk Dudek przed rozpoczęciem meczu.

Skoncentrowani jesteśmy od początku. Od zgrupowania w Świnoujściu można powiedzieć, tylko nie zawsze z tą koncentracją wyniki szły w parze, a teraz się to przełożyło trochę na lepsze wyniki. Moi zawodnicy wiedzą, czego chce od nich, oni też zawsze chcą dać z siebie wszystko. Przeżywają porażki tak, jak na sportowca przystało, starają się na kolejny mecz przygotować jeszcze lepiej. Mieliśmy kilka treningów tutaj na torze. Myślę, że jakiś progres jest i tym upatruje pozytywnych rzeczy. Na pewno damy z siebie wszystko i powalczymy i miejmy nadzieje, że wygramy mecz – dodał trener Piotr Żyto.

– Szkoda, było bardzo blisko. Niestety 15. wyścig, to duże nieporozumienie między mną a Patrykiem, bo wyszliśmy na 5:1 i praktycznie już byłem przekonany w tym trzecim łuku, że jest poukładane i pozamiatane, ale tam gdzieś nie zrozumieliśmy się, przyblokowaliśmy się i chłopacy z Częstochowy to wykorzystali. Co mogę powiedzieć, dałem z siebie 100%, ale zbrakło do dwóch dużych punktów meczowych. Szkoda, bo odjechaliśmy chyba najlepsze spotkanie w tym sezonie, jako cała drużyna. Naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak pracujemy, jak ciężko trenujemy i zostawiamy serce na torze, ale tak trzeba. Jak widać, ostatnie spotkania jedziemy dobrze, walczymy. Widać, że kłopoty mamy za sobą. Mamy teraz dwa trudne wyjazdy, nie jesteśmy faworytami, ale jak pokazuje ten mecz, wszystko jest możliwe. Ja wierze, że powalczymy – podsumował Piotr Protasiewicz w strefie Mix Zone po zakończonym meczu.

Nikola Łączka