Z wizytą w Unia Tarnów Ż.S.S.A.

Zimowe odwiedziny klubów PGE Ekstraligi rozpoczęliśmy od wizyty w Jaskółczym Gnieździe u ligowego beniaminka, Unia Tarnów Ż.S.S.A.. Obiekt przy Zbylitowskiej 3, jak i cały Tarnów przywitał nas w poniedziałek zimową scenerią, zupełnie niepasującą do żużlowego krajobrazu. “Z wizytą w…” to nowy cykl, który publikować będziemy na przełomie stycznia i lutego. Reportaże kibicowskich Ambasadorów PGE Ekstralig pokażą, jak działają kluby w okresie przerwy w rozgrywkach.

 

Pod śnieżną pokrywą znajduje się nie tylko owal Jaskółczego Gniazda, ale też sprzęt, który w sezonie służy do odpowiedniego przygotowania tarnowskiej nawierzchni. Zimowy sen doskonale obrazuje panujący tutaj spokój.

Park maszyn to obecnie zupełnie inne miejsce niż wiosną i latem, a charakterystyczny tarnowski zjazd na tor może służyć jako idealne miejsce na… sanki.

Do siedziby klubu przyjechaliśmy około godziny 9:00. Prezes Łukasz Sady właśnie kończył jedno z kolejnych, zaplanowanych i ważnych spotkań. Przed każdym sezonem pojawia się mnóstwo spraw, których należy przypilnować i jeszcze więcej takich, które wymagają wytężonej pracy całego sztabu ludzi. W tym roku nie ma wyjątku. W Tarnowie od kilku tygodni pracownicy ŻSSA Unia Tarnów dopinają kwestie związane z organizacyjną stroną żużlowych zmagań. Istotnymi są także wymagania postawione przed tarnowskim klubem w kontekście przyznanej licencji warunkowej na sezon 2018. Dotyczą one głównie spraw remontowo – naprawczych, które zostaną zweryfikowane niedługo przed startem ligowych rozgrywek. Chodzi m.in. o remont kas, podjazdu do parku maszyn, czy poprawa estetyki pomiędzy bandą okalającą tor, a trybuną. Póki co działacze tarnowskiego klubu czekają jednak na sprzyjające warunki atmosferyczne, które pozwolą rozpocząć większość prac. W przypadku głośnej sprawy modernizacji obiektu przy Z3 kluczowym może być najbliższe posiedzenie komisji sportu, które odbędzie się 25 stycznia. Wciąż bowiem, wbrew ostatnim doniesieniom możliwa jest koncepcja budowy dwóch oddzielnych stadionów dla piłkarzy i żużlowców. Na pewno tegoroczne zmagania w PGE Ekstralidze tarnowscy fani obejrzą na swoim stadionie.

Od strony sportowej drużyna wkracza w etap wzmożonych treningów. W najbliższych dniach drużyna Pawła Barana rozpocznie ćwiczenia na hali sportowej, basenie i siłowni. Niewykluczone, że przy okazji sprzyjających warunków narciarskich żużlowcy udadzą się na pobliski stok lub trasy biegowe. Cały zespół Grupy Azoty Unii, włącznie z Nickim Pedersenem, Petrem Kildemandem i Kennethem Bjerre ma być do dyspozycji sztabu szkoleniowego w dniach 30 – 31 stycznia. W tym okresie przewidziane są m.in. wizyta w Domu Dziecka, czy wspólna kolacja ze zwycięzcą zorganizowanej przez klub aukcji WOŚP. Później już tylko praca nad formą i realizacją sportowych celów.

W Tarnowie każdy wierzy w udany powrót do najlepszej żużlowej ligi świata. Utrzymanie w elicie to cel minimum, jednak prezes Łukasz Sady wierzy, że beniaminek może powalczyć o coś więcej. Woli walki na pewno dodają wystawione w klubowej gablocie puchary, w tym także ten ostatni, za zwycięstwo na pierwszoligowym froncie.

W dojściu do optymalnej formy pomóc mają zaplanowane na wiosnę mecze kontrolne. Wstępnie dogrywane są sparingi z ekipami z Wrocławia (prawdopodobnie w Lany Poniedziałek), Częstochowy, Lublina i Rzeszowa. Być może już na tych zawodach klub pochwali się wysoką frekwencją, o czym może też świadczyć niezła jak na tarnowskie warunki sprzedaż karnetów.

Więcej o aktualnych wydarzeniach z życia tarnowskiego żużla, a także o perspektywach na sezon 2018 w wywiadzie z prezesem Łukaszem Sadym, który niebawem znajdziecie na speedwayekstraliga.pl.

Tekst i fot.: Rafał Martuszewski