Worek z medalami FOGO Unii Leszno (podsumowanie dziesięciolecia)

Fot. Marcin Karczewski

8 występów w finałach najlepszej żużlowej ligi świata, 6 złotych medali, 2 srebrne i 116 zwycięstw, a to wszystko w ciągu zaledwie dekady. FOGO Unia Leszno w kończącym się dziesięcioleciu wyrosła na prawdziwego hegemona PGE Ekstraligi.

Kończącą się dekadę w wykonaniu FOGO Unii Leszno można podzielić na dwie części. Pierwsza to okres wzlotów i upadków, zwieńczony upragnionym złotym medalem w 2015 roku, po którym drużyna wpadła w kryzys. Druga to rehabilitacja po wpadce z sezonu 2016 i okres absolutnej dominacji leszczyńskiej FOGO Unii w najlepszej żużlowej lidze świata. Od sezonu 2017 leszczynianie zdobyli 4 kolejne mistrzowskie tytuły.

Zakończenie kariery przez Leigh Adamsa

Leigh Adams spędził w Lesznie 15 lat. Australijski żużlowiec to absolutna legenda leszczyńskiego speedwaya. Pomógł wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej i wywalczyć złoty medal po 18 latach przerwy. Sezon 2010 był ostatnim w karierze utytułowanego zawodnika. Dla FOGO Unii był to znakomity rok –  leszczynianie zdominowali ligową rywalizację i w cuglach sięgnęli po złoto. Po zakończeniu kariery przez Adamsa biało-niebieskim nie wiodło się w lidze tak dobrze, choć udało się sięgnąć po srebro w 2011 roku.

Piotr Rusiecki zastępuje Józefa Dworakowskiego

W mijającą dekadę leszczynian wprowadził Józef Dworakowski, który był sternikiem klubu od 2004 roku. Momentem przełomowym w prowadzeniu leszczyńskiej Unii była zmiana prezesa w 2013 roku. Sezon obfitował w wiele zwrotów akcji, nieprzewidywalnych zdarzeń i niósł za sobą sporą dawkę emocji. Po niecodziennych wydarzeniach w meczu z PGE Marmą Rzeszów, prezes Dworakowski zapowiedział rezygnację. Potencjalnych zastępców było wielu, a ostatecznie wybór padł na Piotra Rusieckiego. Po ostatnich latach można powiedzieć, że jest to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Wprowadził do klubu rodzinną atmosferę, pozyskał wielu sponsorów i mądrze prowadzi klub. Rusiecki zarządza od 7 lat, a już może poszczycić się pięcioma złotymi krążkami i jednym srebrnym. Co ważne, włodarz FOGO Unii nastawiony jest na szkolenie młodzieży, a także jest ojcem transferowych hitów w Lesznie.

Emil Sayfutdinov zawodnikiem FOGO Unii Leszno

Celem Piotra Rusieckiego od początku były najwyższe laury. Natychmiast przystąpił do formowania drużyny, która będzie wstanie powalczyć ze wszystkimi. Po nieprzewidywalnym sezonie 2014, w którym Unia sięgnęła po wicemistrzostwo Polski pojawił się solidny apetyt na złoto. Ku zadowoleniu miejscowych kibiców i działaczy, szeregi Unii zasilił Emil Sayfutdniov. Był on celem biało-niebieskich od dłuższego czasu. Rosjanin był bardzo rozchwytywany po sezonie 2014, w którym uzyskał najwyższą średnią w meczach domowych – 2,643. W pierwszych wywiadach po przyjściu do Leszna, Sayfutdinov nie krył zadowolenia i wysokich aspiracji. Plan się powiódł, a Unia sięgnęła po mistrzostwo Polski po pięciu latach przerwy. Równa postawa Rosjanina do dziś przekłada się na wynik całej drużyny. Ze wsparciem kolegów stanowi on o sile “dream teamu” z Leszna. Warto wspomnieć, że w ubiegłym sezonie Rosjanin uzyskał najwyższą średnią w PGE Ekstralidze – 2,523.

Piotr Baron nowym menedżerem

Po bardzo słabym sezonie 2016, w którym FOGO Unia Leszno zajęła dopiero siódme miejsce w ligowej tabeli, postanowiono dokonać zmiany na pozycji trenera/menedżera. Miejsce Adama Skórnickiego zajął Piotr Baron, który powierzoną funkcję pełni do dnia dzisiejszego. Od początku współpraca na linii klub-menedżer-zawodnicy układała się pomyślnie, co już w pierwszym roku wspólnego działania zaowocowało zdobyciem tytułu Drużynowych Mistrzów Polski. Dobra passa trwa od czterech sezonów, a Piotr Bron, wraz z leszczyńską FOGO Unią, stoją przed wyzwaniem zdobycia piątego złotego medalu PGE Ekstraligi z rzędu.

Liderzy drużyny zostają na kolejne lata z leszczyńską Unią

Jeśli upadki i kontuzje ominą zawodników FOGO Unii Leszno, to można się pokusić o stwierdzenie, że podopieczni Piotra Barona ponownie stawiani będą w roli faworytów do zdobycia tytułu Drużynowych Mistrzów Polski. Leszczynianie zrobili ku temu stanowcze kroki. Priorytetem było przedłużenie kontraktów z Emilem Sayfutdinovem, Piotrem Pawlickim oraz Januszem Kołodziejem. Negocjacje nie trwały długo i zakończyły się one złożeniem podpisów. Drużynę uzupełni objawienie ubiegłego sezonu – Jaimon Lidsey, oraz nowy nabytek FOGO Unii Leszno – Jason Doyle.

W ciągu minionej dekady FOGO Unia Leszno zdobyła sześć złotych medali i dwa srebrne. Od kilku sezonów budzi respekt wśród przeciwników oraz zawsze znajduje się w ścisłej czołówce kandydatów do zdobycia tytułu Drużynowych Mistrzostw Polski. W składzie leszczyńskiej ekipy dokonywane są tylko niewielkie zmiany kadrowe, a trzon składu oraz menedżer od kilku sezonów pozostają bez zmian. Buduje to dobre relacje, które przekładają się na wynik drużyny. Obecny sternik klubu, Piotr Rusiecki, prowadzi FOGO Unię Leszno po wyżynach żużlowej PGE Ekstraligi, kilkukrotnie dobijając do najwyższych stopni podium.

Dorobek medalowy FOGO Unii w latach 2010-2020 (złote-srebrne-brązowe):
6-2-0

Bilans spotkań FOGO Unii Leszno w latach 2010-2020 (zwycięstwa-remisy-porażki):
126- 15- 57

Bilans spotkań u siebie (zwycięstwa-remisy-porażki):
78- 8-13

Bilans spotkań na wyjeździe (zwycięstwa-remisy-porażki):
48-7- 44

9419 – tyle „małych” punktów, od 2010 roku włącznie, uzyskała w najlepszej żużlowej lidze świata FOGO Unia Leszno. Składa się na to 5081 punktów wywalczonych na Stadionie im. Alfreda Smoczyka oraz 4338 „oczek” zdobytych na wyjazdach.

1301 – tyle punktów bez bonusów wywalczył dla leszczyńskiej drużyny kapitan, Piotr Pawlicki. Wychowanka FOGO Unii śmiało można nazwać zawodnikiem dekady, albowiem leszczynianin broni biało-niebieskich barw nieprzerwanie od 2012 roku. Do tych punktów Pawlicki dołożył 115 bonusów, co daje mu średnią biegopunktową na poziomie 1,964. 26-latek wywalczył aż 13,8% punktów FOGO Unii w latach 2010-2020.

283 – tyle wynosi absolutny rekord dekady pod względem liczby punktów zdobytych przez jednego zawodnika w sezonie w barwach leszczynian. Tym niebotycznym osiągnięciem może pochwalić się Jarosław Hampel, który w sezonie 2011 był najskuteczniejszym zawodnikiem najlepszej żużlowej ligi świata. Trzykrotny medalista IMŚ uzyskał wówczas średnią biegową na poziomie 2,625.

208 – w tylu wyścigach w barwach FOGO Unii Leszno w PGE Ekstralidze triumfował Emil Sayfutdinov. Rosjanin dołączył do leszczyńskiej drużyny przed sezonem 2015 i wniósł to, czego wówczas najbardziej brakowało FOGO Unii, czyli pewność i spokój w decydujących momentach. Dwukrotny mistrz Europy wygrywał 44,7% wyścigów w biało-niebieskich barwach.

72 – w tylu meczach FOGO Unię prowadził trener, Piotr Baron. Choć brzmi to dość niewiarygodnie, to Baron zdobył złoto we wszystkich 4 sezonach, przegrywając po drodze tylko w 12 spotkaniach i remisując w pięciu. Daje to świetny wynik 76% zwycięstw.

48 – tyle trwała seria bez porażki w biegach juniorskich, która trwała od początku sezonu 2018 do 6 września 2020 roku i wyjazdowego meczu leszczynian w Zielonej Górze. Seria jest zasługą przede wszystkim Bartosza Smektały oraz Dominika Kubery, którzy przez 34 wyścigi młodzieżowe byli razem niepokonani. Swój udział miał też Szymon Szlauderbach, który w 12 wyścigach wystąpił z Kuberą, a dwukrotnie ze Smektałą.

30 – tyle zwycięstw z rzędu na własnym stadionie zanotowali leszczynianie. Niesamowita seria, która jest klubowym rekordem nadal trwa. Ostatni zespół, który był w stanie wygrać na Stadionie im. Alfreda Smoczyka to MOJE BERMUDY Stal Gorzów. 6 sierpnia 2017 roku gorzowianie pokonali FOGO Unią 49:41. Najbliżej powtórzenia tego wyczynu był RM SOLAR Falubaz Zielona Góra, który w sezonie 2020 zdobył w Lesznie w rundzie zasadniczej 43 punkty.

6 – tyle medali wywalczył, startując w barwach FOGO Unii Leszno, Janusz Kołodziej. Jeśli 36-latek był zawodnikiem leszczynian w danym sezonie, to biało-niebiescy zawsze zdobywali medal, a aż pięciokrotnie było to złoto. Kołodziej jest zatem prawdziwym talizmanem aktualnych mistrzów Polski. Wychowanek Unii Tarnów startował w Lesznie w sezonach 2010-2011 oraz nieprzerwanie od 2017 roku. Kołodziej wielokrotnie okazywał się kluczowym zawodnikiem w fazie play-off.

5 – tyle lat spędził w Lesznie Grzegorz Zengota, którego także można uznać za jednego z istotniejszych zawodników dekady. To świetna postawa tego zawodnika pomogła wywalczyć złote medale w latach 2015 i 2017, a także srebro z 2014 roku. Podczas pobytu w Lesznie 32-latek był prawdziwym ulubieńcem fanów, a gdy Zengota opuścił leszczyńskie szeregi, stał się najcieplej witanym zawodnikiem gości na stadionie w Lesznie.

4 – tyle tytułów z rzędu wywalczyła FOGO Unia. W historii walki o Drużynowe Mistrzostwo Polski tylko trzykrotnie zdarzały się równie długie lub dłuższe serie.

2 – tyle złotych medali z FOGO Unią wywalczył Nicki Pedersen, który spędził w Lesznie 4 sezony (2014-2017). W trakcie swojej długiej i barwnej kariery Duńczyk bronił barw wielu klubów, jednak tylko w Lesznie zdołał wywalczyć Drużynowe Mistrzostwo Polski w latach 2015 oraz 2017. Do dwóch złotych krążków dołożył jeszcze srebrny medal z sezonu 2014. Zwłaszcza w dwóch pierwszych sezonach w Lesznie Duńczyk pomagał w walce o najwyższe laury, będąc liderem drużyny.

Martyna Wolnik
Błażej Kordiak
Joachim Piwek