Wiktor Jasiński: “Brakuje mi rozjeżdżenia”

Fot. Patryk Kowalski

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski wygrała dwa domowe mecze. Trzecie, z H. SKRZYDLEWSKA ORŁEM Łódź, zostało przerwane po sześciu biegach (nowy termin to 7 czerwca). Wiktor Jasiński zdołał raz pojawić się w tym czasie na torze, ale po początku sezonu ma kilka przemyśleń. Jest jednak pełen nadziei w lepszą przyszłość.

Zawodnika oglądaliśmy już w inauguracyjnym biegu. W niej przywiózł jednak zero “oczek”, choć start miał całkiem udany. Na pierwszym łuku zmuszony był jednak, żeby pojechać po zewnętrznej, czym w Ostrowie Wielkopolskim na początku meczu dużo się traci. – Fajnie wyskoczyłem ze startu, jednak zabrakło dla mnie miejsca przy krawężniku i pojechałem szerzej. A tu w pierwszym biegu, jak się pojedzie szerzej, to już jest ” po zawodach” i tak też było. Było okej. Może lekko przestrzeliłem z ustawieniami do tego silnika, bo to był inny silnik, więc tu jakaś korekta musiała być dokonana. Zrobiliśmy ją, ale nie było już możliwości tego przetestować. Z racji tego, że przegrywaliśmy sześcioma punktami, trener zdecydował się postawić na Chrisa Holdera, który teoretycznie miał większe szanse na zdobycie “trójki” i ją dowiózł. Było to dla drużyny dobre zastępstwo. Ja nie miałem niestety okazji sprawdzić tych ustawień – powiedział wychowanek STALI Gorzów.

Żużlowiec jest pełen nadziei i liczy, że znalazł już optymalne ustawienia dla swojego motocykla. Brakuje mu jednak jeszcze “rozjeżdżenia”. Dotąd startował tylko w barwach ARGED MALESY Ostrów Wielkopolski. Ma także kontrakt w Allsvenskan, czyli na drugim poziomie rozgrywek w Szwecji, lecz przed spotkaniem w Łodzi nie miał okazji jeszcze wystąpić w barwach Gislaved Speedway. – Mam nadzieję, że te ustawienia mam już mniej więcej znalezione. Nie mam jeszcze takiej płynności jazdy, bo jeżdżę obecnie tylko tutaj w Ostrowie. Nie mam U24 Ekstraligi, nie miałem też jeszcze rozgrywek w Szwecji. Więcej jazdy z pewnością będzie w następnych dniach i tygodniach. Obecnie troszeczkę brakuje mi rozjeżdżenia na torach, gdzie jeździmy. Ja przyszedłem z ekstraligi, a tam ścigaliśmy się na torach bardziej przyczepnych. Moje silniki były do tych torów “poukładane”, a tutaj na bardziej betonowej nawierzchni i czasami mam problem, żeby się połapać – zakończył Wiktor Jasiński.

ARGED MALESA Ostrów Wielkopolski kolejne spotkanie odjedzie już w niedzielę (26.05). Rywalem będą CELLFAST WILKI Krosno. Początek zaplanowano na godz. 14:00.