Tom Brennan: Wyciągnąłem dużo dobrych wniosków z tego sezonu

Fot. Jan Kwieciński

Za Tomem Brennanem ciężkie zawody Grand Prix Challenge. Brytyjczyk zajął dopiero 15. miejsce i nie awansował do cyklu Grand Prix. Po zawodach na gorąco ocenił swój występ. – Na pewno jestem rozczarowany. Liczyłem na więcej. Jednak muszę podejść do tego realistycznie. Chłopaki byli lepsi dzisiaj ode mnie. Jest to cenna lekcja na przyszłość – powiedział.

Dla Brytyjczyka obecny sezon z pewnością był dobry. Wprawdzie jego ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk zajęło ostatnie 8. miejsce, ale Brennan notował przyzwoite wyniki, będąc 3. najskuteczniejszym zawodnikiem METALKAS 2. Ekstraligi w kategorii zawodników u24.

Ten sezon był dla nas bardzo trudny. Przegrywaliśmy za dużo, co było dołujące dla każdego. Jednak wszyscy musimy też patrzeć na nasze indywidualne wyniki i te moim zdaniem były dobre. W 100% może nie jestem zadowolony, ale na pewno dużo się nauczyłem i podniosłem swoje umiejętności – podkreślił Brytyjczyk.

W przyszłym sezonie żużlowiec będzie ścigać się dla ABRAMCZYK POLONII Bydgoszcz. Jak zaznaczał, będzie to dla niego doskonałe miejsce do rozwoju. – Zdecydowanie tak. Taki mam cel. To znakomity klub z tradycjami. Bardzo dziękuje klubowi z Gdańska za ten sezon. Jednak czas na zmiany i jestem bardzo podekscytowany możliwością walki o PGE Ekstraligę z ABRAMCZYK POLONIĄ – przyznał Brennan.

Zespół z Bydgoszczy wygląda bardzo mocno przed sezonem. Wydają się być jednym z głównych faworytów do upragnionego awansu. Obok klubu znad Brdy bardzo mocno muskuły prężą także chociażby w Lesznie i Rzeszowie, co zwiastuje kolejny niezwykle emocjonujący sezon w METALKAS 2. Ekstralidze.

Myślę, że jesteśmy jednym z faworytów ligi. Na pewno będzie ciężko, ale wiem jak bardzo pragną PGE Ekstraligi w Bydgoszczy. Najpierw jednak trzeba wejść do play-off, a potem do finału. Klub i ja jesteśmy gotowi, jednak jak mówię, liga będzie bardzo mocna i wyrównana. Wszystkie drużyny wyglądają na silne, szczególnie FOGO UNIA Leszno i TEXOM STAL Rzeszów. Jednak papier nie jest najważniejszy a jazda na torze, więc wszystko jest możliwe – zakończył Tom Brennan.

Wiktor Jarzębiński