Szczepaniak po meczu #OSTBYD: Czeka nas ciężka praca, żeby to się nie powtórzyło

Fot. Łukasz Trzeszczkowski

Mateusz Szczepaniak nie zaliczy występu w Ostrowie Wielkopolskim do udanych. Jego zespół przegrał 39:51, a dorobek zawodnika wyniósł zaledwie 2 punkty w trzech startach. Jest to znaczny regres w porównaniu z tym, co prezentował na początku sezonu.

Kapitan ABRAMCZYK POLONII Bydgoszcz opowiedział o tym, co było najistotniejsze w spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim. Zauważył, czego brakowało jemu oraz całemu zespołowi prowadzonemu przez Tomasza Bajerskiego. – Starty były kluczowe. Po nich jazda za kimś w tej ciężkiej szprycy była naprawdę trudna. Motocykl potrzebował mocy, której nie było. Musimy dużo zmienić i poprawić, żeby było lepiej, ale kto wie – może jeszcze tutaj zawitamy, więc to doświadczenie jest ważne – powiedział żużlowiec.

Szczepaniak odniósł się do swojej gorszej dyspozycji. Trener zdecydował się dokonać zmiany i w jego miejsce posłał Krzysztofa Buczkowskiego, który był liderem w spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim. Żużlowiec nie ukrywa swojego zagubienia.– Przez cały czas szukamy różnych rozwiązań. Naprawdę ciężko cokolwiek powiedzieć, gdzie tu szukać przyczyny. Osobiście nie znalazłem rozwiązania na ten tor. Zmieniliśmy ustawienia sprzętu i nie zadziałało. Mamy jeszcze trochę sezonu przez sobą. Czeka nas ciężka praca, żeby to się nie powtórzyło – wyjaśnił.

Zawodnik jasno opowiada, z jakim nastawieniem podchodzi to każdego biegu i jakie jest jego zadanie. Zauważa również, że sytuacja byłaby trudniejsza, gdyby to spotkanie zmieniło drastycznie układ tabeli. – Jesteśmy zawodowcami i w każdym meczu staramy się zrobić 100% i każdy chce wygrać bieg. Szczególnie skupienie będzie potrzebne w fazie play-off. Tak jak widzieliśmy teraz, mogłoby to mieć znaczenie, gdyby o awansie do dalszej fazy decydował ten jeden punkt. To na pewno byłoby bardzo nerwowo. Trzeba być bardzo silnym na swoim torze. Robić jak najwięcej punktów, by teoretycznie było łatwiej o te najwyższe miejsca. Osobiście nie myślę jeszcze o finale i o awansie do PGE Ekstraligi – skupiam się na następnym meczu z CELLFAST WILKAMI – zapowiada Mateusz Szczepaniak.

Łukasz Kolski