Pewna wygrana Brytyjczyków w pierwszym półfinale Drużynowego Pucharu Świata

Fot. Ewelina Włoch-Wrońska

Po sześciu latach przerwy Drużynowy Puchar Świata powrócił do żużlowego kalendarza. W pierwszym półfinale we Wrocławiu najlepsza okazała się być reprezentacja Wielkiej Brytanii, przed Szwecją, Czechami oraz Niemcami.

Zgodnie z przewidywaniami zawody wykreowały nam dwie pary reprezentacji walczących o różne cele. Pierwsze wyścigi okazały się to tylko potwierdzać, ponieważ zarówno Szwecja jak i Wielka Brytania zdecydowanie odstawały od kadry Niemiec oraz Czech.

Następne serie to dalsza dominacja Brytyjczyków, którzy nie pozostawiali złudzeń, kto bezpośrednio uzyska awans do finału, natomiast walka Czech i Niemiec o piątkowy baraż nabierała coraz większego kolorytu.

Liderami czołowych zespołów byli Daniel Bewley oraz Fredrik Lindgren. Obaj zdobyli kolejno 14 i 12 punktów. Najlepszymi zawodnikami naszych południowych i zachodnich sąsiadów byli odpowiednio Vaclav Milik i Kai Huckenbeck (po 11 pkt).

Ostatnia seria dostarczyła kibicom najwięcej emocji, ponieważ aż do ostatniego wyścigu toczyły się losy o awans do barażu. Początkowo to Czechy wydawały się być faworytami do zajęcia trzeciego miejsca w półfinale, jednak reprezentanci Niemiec nie dawali za wygraną. Za sprawą m.in. Kevina Wolberta i Kaia Huckenbecka, Czechy przypieczętowały triumf dopiero w 20. wyścigu, gdzie Vaclav Milik zdecydowanie zwyciężył nad Erikiem Rissem, którego na koniec pokonał także Fredrik Lindgren.

Punktacja:

Wielka Brytania – 43
Szwecja- 32
Czechy – 23
Niemcy – 22

Marcin Rusewicz