Z piekła do nieba. Bartosz Zmarzlik wygrywa 2024 OLYBET FIM SGP of Latvia!

Fot. Marcin Karczewski

Zwycięstwem Bartosza Zmarzlika zakończył się turniej Grand Prix Łotwy rozgrywany w Rydze. Drugie miejsce zajął Fredrik Lindgren, a trzecie Daniel Bewley. Poza podium znalazł się Max Fricke.

Pierwsze dwa biegi nie zachwyciły na torze w Rydze. Działo się niewiele. Dopiero w trzeciej gonitwie pole do popisu miał Robert Lambert, który najpierw uporał się z Dominikiem Kuberą, a następnie ruszył w pościg za Maxem Frick’iem, wyprzedzając go na trzecim okrążeniu. W czwartej gonitwie doszło do bardzo groźnego upadku Bartosza Zmarzlika i Mikkela Michelsena. Sędzia zawodów winnym uznał Duńczyka, który nie był w stanie pojechać dalej w tych zawodach. Bartosz Zmarzlik wrócił cały do parku maszyn. W powtórce wygrał Niemiec Kai Huckenbeck.

Początek drugiej serii to pewne zwycięstwo Janowskiego. Słabszą serię dalej notowali Dominik Kubera i Szymon Woźniak, który jak i w pierwszej, nie pokazywali zbyt dużej prędkości. W siódmej gonitwie pewne zwycięstwo zanotował Zmarzlik, a kolejną trójkę w ósmej gonitwie zdobył Lebedevs, startujący przed własną publicznością, choć do końca musiał uważać na Fricke’a.

Na początek trzeciej serii kolejną trójkę zdobył Huckenbeck. Polacy tym razem pojechali słabiej, gdyż Janowski, Zmarzlik i Kubera zdobyli po punkcie, a kolejne zero zapisał Woźniak. Szalał natomiast Lebedevs, który czuł się na torze w Rydze jak “ryba w wodzie”, będąc samodzielnym liderem klasyfikacji.

W czwartej serii kolejną “trójkę” zdobył Janowski. Następne biegi nie przyniosły ciekawszej walki. W szesnastej gonitwie zamykającej serię świetną walkę o zwycięstwo pokazali Zmarzlik i Lebedevs. Wydawało się, że nasz reprezentant zdoła pokonać Łotysza, ale ten kapitalnie się obronił i pomknął po czwarte zwycięstwo, będąc już pewnym awansu do półfinałów.

Ostatnia seria startów to lepsze starty naszych reprezentantów. W “polskim biegu” wygrał Zmarzlik przed Kuberą i Janowskim, a czwarty był Vaculik. W osiemnastej gonitwie doszło do bardzo groźnego upadku Holdera i Madsena. Na szczęście obu zawodnikom nic się nie stało. W powtórce doszło do dość nietypowej sytuacji. Lambert został na starcie, mając po pierwszym łuku bardzo dużą stratę do pozostałej dwójki zawodników. Mimo to, Brytyjczyk dysponował tak ogromną prędkością, że nie dość, że zdołał odrobić straty i minąć obu rywali, to wygrał z kolosalną przewagą. Sytuacja nietypowa, ale Brytyjczyka z pewnością trzeba za to pochwalić. Serię zwycięstwami kończyli Woźniak, który zdołał wygrać pierwszy wyścig od dłuższej pory w cyklu FIM SGP, a także Daniel Bewley, który pokonał kapitalnego tego wieczoru Lebedevsa.

Rundę zasadniczą wygrał wspomniany Lebedevs, a spośród naszych reprezentantów w półfinałach zameldowali się Zmarzlik oraz Janowski.

Sporo się działo w pierwszym półfinale, w którym zmierzyli się Zmarzlik, Lindgren, Lambert oraz Lebedevs. Świetnie wystartował Zmarzlik, lecz zdołał się z nim uporać Lindgren. Polak zdecydował się bronić dającej awans do finału drugiej pozycji przed Robertem Lambertem. Niespodziewanie dopiero czwarty dojechał Lebedevs, który tylko początkowo zdołał walczyć z Brytyjczykiem o trzecią lokatę.

W drugim półfinale wygrał Bewley przed Frick’iem. Australijczyk mocno walczył z Janowskim o awans do finału i na drugim okrążeniu przedarł się przed Polaka. Ostatni był Madsen. W finałowym biegu mieliśmy więc jednego reprezentanta.

W wielkim finale doszło do zamieszania na pierwszym łuku, co najlepiej wykorzystał Zmarzlik. Czterokrotny mistrz świata pędził po zwycięstwo i ostatecznie wygrał Grand Prix Łotwy. Drugi był Lindgren, a trzeci Bewley. Poza podium znalazł się Max Fricke. Co ciekawe, po rundzie zasadniczej zajmował siódmą lokatę by ostatecznie wygrać i taka sama sytuacja miała miejsce również w zeszłym roku.

Wyniki:

  1. Bartosz Zmarzlik (Polska) 14 – 20 pkt
  2. Fredrik Lindgren (Szwecja) 14 – 18 pkt
  3. Daniel Bewley (Wielka Brytania) 15 – 16 pkt
  4. Max Fricke (Australia) 12 – 14 pkt
  5. Maciej Janowski (Polska) 11 – 12 pkt
  6. Robert Lambert (Wielka Brytania) 11 – 11 pkt
  7. Andzejs Lebedevs (Łotwa) 14 – 10 pkt
  8. Leon Madsen (Dania) 9 – 9 pkt
  9. Kai Huckenbeck (Niemcy) 8 – 8 pkt
  10. Martin Vaculik (Słowacja) 8 – 7 pkt
  11. Jan Kvech (Czechy) 7 – 6 pkt
  12. Dominik Kubera (Polska) 6 – 5 pkt
  13. Szymon Woźniak (Polska) 4 – 4 pkt
  14. Daniils Kolodinskis (Łotwa) 3 – 3 pkt
  15. Jack Holder (Australia) 2 – 2 pkt
  16. Francis Gusts (Łotwa) 0 – 0 pkt
  17. Ricards Ansvesulis (Łotwa) 0 – 0 pkt
  18. Mikkel Michelsen (Dania) 0 – 0 pkt

Klasyfikacja generalna:

  1. Bartosz Zmarzlik – 141
  2. Fredrik Lindgren – 124
  3. Robert Lambert – 117
  4. Martin Vaculik – 102
  5. Mikkel Michelsen – 101
  6. Daniel Bewley – 100
  7. Jack Holder – 95
  8. Dominik Kubera – 78
  9. Leon Madsen – 76
  10. Andzejs Lebedevs – 61
  11. Max Fricke – 56
  12. Szymon Woźniak – 55
  13. Kai Huckenbeck – 54
  14. Jason Doyle – 47
  15. Jan Kvech – 36
  16. Maciej Janowski – 29

Kamil Szyszkowski