Paweł Przedpełski: Musimy dążyć do wyeliminowania takich meczów
25.06.2024 12:115 punktów i bonus to dorobek Pawła Przedpełskiego podczas meczu 9. rundy PGE Ekstraligi. Kapitan KS APATORA Toruń nie będzie wspominał wyjazdu do Leszna dobrze. Po meczu przyznał w rozmowie z ekstraliga.pl, że gościom zwyczajnie brakowało argumentów.
Przedpełski mecz w Lesznie rozpoczął od 2. lokaty, a w kolejnych czterech wyścigach do dorobku dołożył 3 punkty, nie wystrzegając się jednak zer. Po zawodach przyznał, że w drugiej fazie meczu czuł się lepiej na motocyklu, jednak przesadził z wyborem ustawień.
– To był mój typowy błąd. Chcieliśmy dobrze, ale za mocno poszliśmy w stronę, w którą dążyliśmy przez całe zawody. Silnik nie miał mocy i po ostatnim starcie byłem na siebie wkurzony za moją decyzję – mówił po meczu Paweł Przedpełski.
Torunianie przyjechali do Leszna jako faworyt pojedynku z osłabioną FOGO UNIĄ. Przebieg spotkania był jednak zgoła odmienny, bo gospodarze od pierwszych wyścigów budowali przewagę, by ostatecznie wygrać aż 22 punktami. Zawodnikom KS APATORA Toruń brakowało pewnych punktów liderów.
– Każdy z nas pracował nad sobą ze swoim teamem. Szukaliśmy ustawień, bo każdy z nas męczył się w swoich biegach. Komunikacja między nami była dobra, ale trudno się radzić innych, gdy nie ma zawodnika, który jedzie szybko. Poza tym każdy z nas ma pod sobą inne silniki – tłumaczył.
Po meczu w Lesznie trwa wyjazdowa niemoc torunian, którzy na Stadionie im. Alfreda Smoczyka nie wygrali już od dekady. Na domiar złego, ostatnio zespół Piotra Barona poległ także u siebie. – Nie myślę o tym czy mamy kryzys czy nie. Dla mnie to zawsze lepsze albo gorsze zawody. Ostatnio punkty nam uciekały, ale teraz musimy dążyć do tego, żeby wyeliminować powtórki i by takie mecze zdarzały nam się jak najrzadziej – mówił Paweł Przedpełski po meczu w Lesznie.
Joachim Piwek