Oskar Fajfer i Kasprzak Kasprzak po meczu #GORKRO

Fot. Zuzanna Kloskowska

Żużlowcy EBUT.PL STALI Gorzów pokonali drużynę CELLFAST WILKÓW Krosno  57:33 w ramach 9. rundy PGE Ekstraligi. Gorzowianie dopisali do tabeli 3 punkty i obecnie awansowali na drugą pozycję w tabeli. W rozmowie dla speedwayekstraliga.pl rywalizację podsumowali Oskar Fajfer i Krzysztof Kasprzak.

Początek spotkania był wyrównany, jednak w drugiej części meczu gospodarze z biegu na bieg powiększali swoją przewagę. Jednym z bohaterów piątkowego starcia był żużlowiec EBUT.PL STALI Gorzów – Oskar Fajfer.  Zawodnik miejscowych zdobył 12 punktów i aż 3 bonusy. – Mam powody do zadowolenia. Można powiedzieć, że jestem taki ”bonusowy” w tej drużynie. Nie chce się też się pakować w paradę, jak widzę, że jedzie mój kolega z drużyny. Wolę go śledzić i dowozić te punkty. Myślę że, to też fajnie wpływa na nasz zespół i nikt się nie kłóci – powiedział po meczu Fajfer.

Kibice zgromadzeni zarówno przed telewizorami, jak i na stadionie na brak emocji narzekać nie mogli. Żużlowcy obu zespołów stworzyli dobre widowisko. – Tor nie był łatwy, trochę różnił się od tego w meczu z FOGO UNIĄ Leszno. Udało mi się szybko go odczytać, ale to dzięki temu, że w ostatnim czasie sporo tu trenowałem. Dlatego wiedziałem, co trzeba zrobić. Mówiłem też swoim kolegom z drużyny, na jakich ustawieniach jadę i oni wprowadzili korekty i było już wszystko dobrze, bo wysoko wygraliśmy – skomentował zawodnik EBUT.PL STALI Gorzów.

Odmienne nastroje panowały w drużynie CELLFAST WILKÓW Krosno. Krzysztof Kasprzak w przeszłości reprezentował barwy gorzowskiej Stali. W piątkowym meczu zdobył 7 punktów i bonus. – Dziękuje kibicom za miłe przywitanie. Gospodarze byli bardzo szybcy. Wygrali zasłużenie. Miałem problem ze startami, na trasie też było ciężko wyprzedzić. Tor był dobry w miarę równy – wyjaśnił żużlowiec.

 

Aleksandra Gucia