Oleksandr Loktayev: Czuję ulgę

Fot. Jarosław Pabijan

W meczu rewanżowym pomiędzy ABRAMCZYK POLONIĄ Bydgoszcz a #ORZECHOWAOSADA PSŻ Poznań gospodarze zwyciężyli 51:38. Jednak to goście wyszli zwycięsko z dwumeczu i awansowali do fazy półfinałowej. Duży wkład w ten wynik włożył Oleksandr Loktayev (11+1).

W rozmowie dla ekstraliga.pl lider drużyny z Poznania opowiedział o swoich odczuciach po meczu w Bydgoszczy. – Na pewno czuję ulgę, spokój, zadowolenie. Już nie mówię o skutkach fizycznych po upadkach – na razie ich nie ma. Oczekuję na nie w najbliższych dniach. Jak najszybciej postaram się udać do strefy odpoczynku, regeneracji i szykować się do dalszych meczów – wyznał żużlowiec. Zdradził również, czy poznaniacy czuli się spokojni mając 15-punktową zaliczkę. – W Bydgoszczy w tym roku nikomu nie jest łatwo. Dobra drużyna, dobrzy zawodnicy. Bardzo intensywny i ciekawy tor. To co oczekiwaliśmy, to dostaliśmy – przyznał.

Już po ostatnim meczu w Bydgoszczy jego jazdę porównywano do stylu Emila Sajfutdinowa. Czy Ukrainiec również zauważa to podobieństwo? – Szczerze mówiąc nie widzę nic wspólnego z Emilem. W jego czasach ten tor zachowywał się zupełnie inaczej. Był bardziej przyczepny i czasami trzeba było jechać tam, gdzie się jeździ – po samym “balonie”. Na teraz ten tor jest skonstruowany na korzyść gospodarzy i nie każdy potrafi tak jeździć. Trzeba być przygotowanym do tego toru – powiedział zawodnik.

Następne spotkanie odbędzie się z INNPRO ROW-em Rybnik na domowym torze. Jak Oleksandr Loktayev nastawia się na te zawody? – Ja o tym nie myślę. Ja teraz myślę o rodzinie. Najbliższe dni to czas dla rodziny, ale też odpoczynek, rehabilitacja, regeneracja i treningi. To jest całe nasze życie – podsumował żużlowiec.

Aleksandra Rzepa