O krok od punktu bonusowego dla gorzowian

Fot. Zuzanna Kloskowska

Komplet z bonusami Andersa Thomsena, ale brak punktu bonusowego dla EBUT.PL Stali Gorzów. Taki był mecz #GORWRO.

W meczu 13. rundy EBUT.PL STAL Gorzów pokonała BETARD SPARTĘ Wrocław 55:35. Duże dwa „oczka” wicemistrzowie Polski sprzed dwóch latach zagwarantowali sobie jeszcze w zasadniczej części zawodów. Bonus – za lepszy bilans w dwumeczu – trafił jednak na konto gości (89:91).

Początkowo zapowiadało się na zacięty przebieg rywalizacji. Już po dwóch gonitwach było 6:6. Później mieliśmy wymianę ciosów pomiędzy obydwoma drużynami. Bieg 3. 5:1 wygrała EBUT.PL STAL. W 4. padł taki sam rezultat, tyle że na rzecz BETARD SPARTY. Po pierwszej serii na tablicy świetlnej ponownie mieliśmy remis (12:12).

Później do głosu doszli gospodarze. Tryumfami 5:1 w wyścigu 5. oraz 4:2 – w 6. zyskali przewagę sześciu punktów (21:15). Przyczynił się do tego choćby Jakub Miśkowiak, który w miniony niedzielny wieczór startował jak nigdy w bieżącym sezonie. Po dwóch swoich gonitwach miał na swoim koncie dwie „trójki”. Gorzowianie poszli za ciosem – para Szymon Woźniak-Oskar Fajfer zwycięstwem 4:2 w biegu 7. nad Maciejem Janowskim i Jakubem Krawczykiem dała powiększenie prowadzenia (25:17).

W dalszej części spotkania miejscowi kontrolowali sytuację na owalu przy ul Kwiatowej 55. Wrocławianie próbowali jeszcze postawić poprzeczkę rywalom z ziemi lubuskiej. Doszło do tego w  gonitwie 9., kiedy 5:1 zwyciężyli, zastępujący w ramach rezerwy taktycznej Francisa Gustsa, Artem Laguta wespół z Danielem Bewleyem. Jednakże im było bliżej końca batalii, tym panowała większa pewność, że zakończy się ona wygraną ekipy prowadzonej przez Stanisława Chomskiego.

Zwycięstwo w całej potyczce EBUT.PL STAL Gorzów zapewniła sobie po trzynastym wyścigu, kiedy prowadziła już 46:32. W tym biegu zgromadzeni kibice na obiekcie im. Edwarda Jancarza byli świadkami znakomitej walki, którą stoczyli Oskar Fajfer, a także Artem Laguta. Ostatecznie górą w tym pojedynku – o dosłownie błysk szprychy – był drugi z wymienionych.

Pełne wyniki dostępne TUTAJ.

Norbert Giżyński