Niesamowita pogoń TAURON WŁÓKNIARZA Częstochowa zakończona wygraną za trzy punkty!

Wielkie emocje otrzymali kibice oglądający ostatnie spotkanie 8. rundy PGE Ekstraligi. Naprzeciw siebie stanęli żużlowcy z Torunia i Częstochowy, z których to goście, mimo dość ciężkiej sytuacji w środkowej fazie meczu, zdołali ostatecznie zwyciężyć wraz z punktem bonusowym.

Spotkanie zaczęło się od trzech biegowych remisów, a pierwszą wygraną którejś z drużyn zobaczyliśmy dopiero w czwartym wyścigu dnia, gdzie Robert Lambert przywiózł za swoimi plecami Jakuba Miśkowiaka oraz Krzysztofa Lewandowskiego. Wcześniej natomiast wykluczony z tej gonitwy został Franciszek Karczewski za dotknięcie taśmy. Następnie podpieczni Roberta Sawiny regularnie wypracowywali sobie przewagę punktową, która po dwóch seriach startów wynosiła 6, a po trzech już 8 “oczek”.

Zawodnicy TAURON WŁÓKNIARZA Częstochowa na pierwsze zwycięstwo w biegu musieli czekać aż do wyścigu numer 11, w którym w składzie Leon Madsen i Kacper Woryna wygrali w stosunku 5:1. Od tego momentu FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR Toruń nie był w stanie dalej bronić się przed rozpędzającymi się częstochowianami.

Dramaturgii do meczu dodały też upadki, kolejno Kacpra Halkiewicza i Roberta Lamberta. O wyniku spotkania miały zadecydować biegi nominowane, w których pierwszy wyścig zwyciężył podwójnie TAURON WŁÓKNIARZ po defekcie Lamberta, a w drugim FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR, jednak tylko 4:2, co sprawiło, że z trzema punktami z toruńskiej Motoareny wyjeżdżają podopieczni Lecha Kędziory.

Pełna relacja TUTAJ

Marcin Rusewicz