Nazar Parnitskyi: Nie spodziewałem się, że mecz tak się ułoży

Fot. Marcin Kubiak

Nazar Parnitskyi nieoczekiwanie był jednym z bohaterów starcia FOGO UNII Leszno i FOR NATURE SOLUTIONS KS APATORA Toruń. Ukrainiec pojawił się na torze trzy razy i dwukrotnie zwyciężył, pokonując liderów torunian.

Niespełna 17-letni zawodnik pojawił się w składzie po tym, jak kontuzji doznał Chris Holder. Leszczynianie szukali zastępstwa, ale ostatecznie postanowili dać szansę młodemu Ukraińcowi. Nazar Parnitskyi przyjechał do Polski na zaproszenie prezesa FOGO UNII Leszno w pierwszej połowie 2022 roku. Błysnął wówczas swoim potencjał i podpisał kontrakt z zespołem.

Swój debiut w PGE Ekstralidze Parnitskyi rozpoczął od czwartej lokaty, jednak w kolejnych wyścigach prezentował się już dużo lepiej. Najpierw pokonał Roberta Lamberta, a kilka chwil później poradził sobie z Pawłem Przedpełskim. Kibice bardzo głośno skandowali nazwisko nastolatka. – To jest niewiarygodne uczucie. Nie spodziewałem się, że ten mecz tak się ułoży – mówił po meczu w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

Punkty Parnitskyiego okazały się kluczowe dla zwycięstwa 49:41, ale sam zawodnik raczej skromnie opowiadał o swoim pierwszym w życiu spotkaniu w najlepszej lidze świata. – Nie czuję się bohaterem, po prostu wypełniłem moje zadanie – przyznał Nazar Parnitskyi. Wszystko jest normalnie. Czuję się dobrze i jestem zadowolony z mojego występu – dodał.

Pod nieobecność Chrisa Holdera cały zespół mocno wspierał debiutanta, także pod kątem sprzętowym. – Bardzo mocno przygotowywaliśmy się do tego meczu. Jechałem na silniku od Janusza Kołodzieja. Cały klub bardzo mi pomógł i każdy zawodnik starał się coś podpowiedzieć. To wszystko bardzo mi pomogło – wyjaśniał Nazar Parnitskyi.

Joachim Piwek