Mecz na szczycie dla ORLEN OIL MOTORU Lublin
02.06.2024 21:587. rundę PGE Ekstraligi zwieńczyła rywalizacja w Lublinie, gdzie tamtejszy ORLEN OIL MOTOR podejmował BETARD SPARTĘ Wrocław. Spodziewano się z pewnością niezwykle zażartej potyczki pomiędzy obydwoma drużynami. Tymczasem pewnie zwyciężyli gospodarze 50:40.
Spotkanie rozpoczęło się z opóźnieniem, ze względu na opady deszczu, które w niedzielę nawiedzały Lublin kilkukrotnie. Początek konfrontacji to zdecydowana dominacja gospodarzy. Już po dwóch gonitwach objęli sześciopunktowe prowadzenie (9:3). W biegu juniorskim zgromadzeni fani na obiekcie przy alejach Zygmuntowskich byli świadkami fantastycznej rywalizacji. Tej dostarczył przede wszystkim młodzieżowiec BETARD SPARTY Nikodem Mikołajczyk, który przez cały czas ścigał Bartosza Bańbora. Niewiele brakło, aby reprezentant przyjezdnych wyprzedził zawodnika lubelskiej drużyny. Ostatecznie jednak o błysk szprychy szybszy był Bańbor.
Podopieczni Macieja Kuciapy poszli za ciosem w wyścigu trzecim, wygrywając go 5:1. Dokonali tego Fredrik Lindgren i Bartosz Zmarzlik, którzy pokonali duet Maciej Janowski-Tai Woffinden. Serię biegowych zwycięstw miejscowych przerwał Artem Laguta. Żużlowiec wrocławskiej ekipy w czwartej gonitwie minął metę na pierwszym miejscu. W pokonanym polu pozostał kolejno: Wiktora Przyjemskiego, Mateusza Cierniaka, a także Jakuba Krawczyka. Po pierwszej serii na tablicy wyników było 17:7 dla ORLEN OIL MOTORU.
Zmotywowani całym obrotem spraw wrocławianie przystąpili do kontrofensywy. Za sprawą podwójnego zwycięstwa 5:1 pary Tai Woffinden – Daniel Bewley w biegu szóstym odrobili część strat. W drugiej serii startowej ważne punkty dla przyjezdnych przywieźli też Artem Laguta i Maciej Janowski. Pierwszy wygrał gonitwę piątą, zaś drugi – siódmą. Tym samym przewaga lublinian zmniejszyła się do 6 „oczek” (21:15).
Następnie ORLEN OIL MOTOR kontrolował przebieg wydarzeń na swoim torze. Po dziesięciu wyścigach lider tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej prowadził 36:24. Wyglądało wówczas na to, że zespół aktualnego drużynowego mistrza kraju był już bardzo bliski zdobycia siódmego kompletu meczowych „oczek” w tym sezonie.
Kwestia dotycząca tryumfatora batalii rozstrzygnięta została jeszcze przed biegami nominowanymi. Po zasadniczej części spotkania miejscowa ekipa prowadziła 46:32. To oznaczało, że dwa ligowe punkty pozostaną na Lubelszczyźnie.
Pełne wyniki dostępne TUTAJ.
Norbert Giżyński