Mateusz Cierniak: Na pewno jestem spokojniejszy przed kluczowymi meczami
06.09.2024 09:01Drugie spotkanie ćwierćfinałowe ORLEN OIL MOTORU Lublin przeciwko NOVYHOTEL FALUBAZOWI Zielonej Górze zakończyło się wynikiem 58:32. Dla lubelskich zawodników mecz okazał się idealnym momentem na sprawdzenie swoich możliwości przed ostateczną rywalizacją. W rozmowie dla ekstraliga.pl, Mateusz Cierniak opowiedział o wyzwaniach technicznych i sportowych przed najważniejszą fazą sezonu.
Zawodnik U24 lubelskiego zespołu zaskoczył kibiców bardzo dobrym występem podczas spotkania z NOVYHOTEL FALUBAZEM Zieloną Górą. Żużlowiec nie ukrywa jak dużo pracy musiał włożyć aby osiągnąć zamierzony rezultat. – Runda zasadnicza na pewno była ciężka. Zawsze mogło być lepiej. Potrzebowałem dużo jazdy i znalezienia powtarzalności. Zmieniłem silniki, których też musiałem się nauczyć. W lidze szwedzkiej i duńskiej było zadowalająco. Myślę, że powoli to co w ligach zagranicznych się sprawdzało, zaczyna przynosić owoce w PGE Ekstralidze. Na pewno jestem spokojniejszy przed kluczowymi meczami tego sezonu – skomentował 21-latek.
Kierownictwo drużyny z Lublina patrzy optymistycznie na dyspozycję młodego zawodnika pod względem nadchodzącego półfinału na Motoarenie. – Mam nadzieję, że Mateusz Cierniak przełamie, jak to mówimy ,,klątwę toruńskiego toru”, bo wcześniej nie notował tam dobrych występów. Ostatnio jest w dobrej dyspozycji – ocenił Jacek Ziółkowski.
ORLEN OIL MOTOR Lublin miał największe szanse w fazie medalowej na spotkanie z drużyną z Torunia lub Grudziądza. Do ostatnich biegów niedzielnych zmagań nie było wiadomo, kto będzie przeciwnikiem Drużynowego Mistrza Polski. – Jedziemy do Torunia. Podczas finału MPPK w Poznaniu mówiłem do Piotra Barona, że spotkamy się w finale. Los tak chciał, że jednak spotkamy się w półfinale – zaznaczył z uśmiechem Ziółkowski. – Przeciwnik trudny, podejrzewam, że podczas naszego spotkania półfinałowego, będą groźniejsi dzięki zapowiadanemu powrotowi do startów Emila Sajfutdinowa – podsumował menedżer lubelskiego zespołu.
Zespół z Grudziądza miał nadzieję na lepszy wynik na domowym owalu, ale napotkał trudnego rywala BETARD SPARTĘ Wrocław. Zdaniem Ziółkowskiego grudziądzki klub może być zadowolony z całego sezonu. – Myślałem, że ZOOLESZCZ GKM Grudziądz jest w stanie wygrać to spotkanie. Drużyna z Wrocławia postawiła wysoko poprzeczkę. Dla grudziądzan pierwszy awans do fazy play-off to duży sukces – zakończył.
Aleksandra Sagan