Marcin Nowak: Ten wygrany mecz był nam potrzebny

Fot. Jakub Malec

TEXOM STAL Rzeszów zwyciężyła w sobotnim starciu z ENERGĄ WYBRZEŻEM Gdańsk 52:38. Była to pierwsza od trzech kolejek wygrana beniaminka METALKAS 2. Ekstraligi. Rajderem meczu został Nicki Pedersen, jednak tuż za nim w rankingu najskuteczniejszych zawodników uplasował się m.in. Marcin Nowak.

Dorobek kapitana rzeszowskiej TEXOM STALI był jego najwyższym, indywidualnym wynikiem jak do tej pory. Zawodnik zgarnął na swoje konto aż 13 punktów i bonus, a mimo to, bardziej cieszył się z rezultatu całej drużyny. – Najbardziej to się cieszę, że odnieśliśmy dość wysokie zwycięstwo, to jest dla mnie najważniejsze. Oczywiście skłamałbym, gdybym powiedział, że się nie cieszę z tego, że fajnie mi poszło, ale ten wygrany mecz naprawdę był nam potrzebny – powiedział krótko Marcin Nowak.

Dorobek reprezentanta gospodarzy pokazuję, iż jest on coraz bliżej odnalezienia właściwych ustawień w swoich motocyklach. Już w meczu z ARGED MALESA Ostrowem Wielkopolskim prezentował się dobrze, jednak podczas spotkania z ENERGĄ WYBRZEŻEM Gdańsk, jego jazda wyglądała jeszcze lepiej. – Okazało się, że trzeba było osłabiać motocykle. Pogoda była zimna, temperatura dosyć niska i przez to one były za mocne dla mnie. Ja ważę 57 kg, więc ciężko było je “zgasić”. Teraz zrobiła się ładna pogoda, a ja zachowałem po prostu spokój, robiłem dalej swoje i wiedziałem, że to zadziała. No i faktycznie zadziałało – zaznaczył.

Kapitan wspomniał także o minionym meczu z drużyną z Ostrowa. – Zdecydowanie najbardziej można żałować tego meczu, bo wygrana była na wyciągnięcie ręki. Jednak ułożyło się to tak, jak się ułożyło. Trudno, nie ma co myśleć o tym. Teraz trzeba się skupić tylko na tym, co przed nami – podkreślił Nowak.

Sobotnie zawody były jednocześnie pierwszymi w tym sezonie, gdy na torze w Rzeszowie osiągano czasy poniżej 67 sekund. Po spotkaniu Mateusz Kędzierski zapytał zawodnika o wrażenia torowe i o to, czy był on najlepiej, jak do tej pory, przygotowany. Marcin Nowak śmiejąc się odparł jedynie krótkie tak.

Klaudia Waltoś