Maciej Kuciapa: Nie muszę motywować swoich zawodników (wywiad)

Maciej Kuciapa, obecny trener ORLEN OIL MOTORU Lublin, stoi przed szansą poprowadzenia swojego zespołu do czwartego z rzędu Drużynowego Mistrzostwa Polski. Jak jego nastawienie przez zbliżającymi się rozgrywkami PGE Ekstraligi?

Łukasz Rusiecki (ekstraliga.pl): Jakie są plany zespołu na najbliższe dwa miesiące? Jak zaplanowane są przedsezonowe przygotowania klubu, jak i zawodników oraz sztabu szkoleniowego?

Maciej Kuciapa (trener ORLEN OIL MOTORU Lublin): Nasz zespół jest stworzony głównie z chłopaków z zewnątrz, więc każdy z nich do sezonu przygotowuje się indywidualnie wraz ze swoimi trenerami personalnymi. Ich przygotowania od lat funkcjonują bez zarzutu, dlatego działamy zgodnie ze sprawdzonymi systemami. Jeśli chodzi natomiast o klubowe plany, to spotykamy się na obozie przedsezonowym, jak co roku w Hiszpanii, gdzie odbędzie się obóz rowerowy, który ma być podtrzymaniem wcześniej wypracowanej formy. Wyjazd jest końcowym etapem przygotowań, ale w dużej mierze ma mieć charakter integracyjny i większość czasu spędzamy tam, jeżdżąc na rowerach. Następnie spotykamy się na przedsezonowych treningach w Gorican, po których rozpoczynamy jazdę w meczach kontrolnych i sparingach.

Czy każdy kolejny złoty medal broni się trudniej, a klub i zawodnicy odczuwają z tego powodu coraz większą presję z racji tego, że przyzwyczailiście swoich fanów do wygrywania?

Z pewnością z roku na rok jest trudniej utrzymać wysoki poziom i zdobywanie złotego medalu nie przychodzi lekko. Spoglądając na pozostałe zespoły w PGE Ekstralidze można stwierdzić, że ich składy personalne są wzmocnione, jednak my koncentrujemy się na sobie. Chcemy przede wszystkim skupiać się na swojej formie, by utrzymać się w strefie medalowej, ale co przyniesie sezon? Okaże się w trakcie. My zrobimy wszystko, żeby walczyć o najwyższe laury i wiadomo, że każdy ze sportowców ma ambicję, by zdobyć najważniejszy cel, którym jest złoty medal. Wszystko, jak zawsze, zweryfikuje sezon. Niebawem okaże się, w jakiej jesteśmy formie, ale cel jest niezmienny.

Fot. Klaudia Żurawska vel Dziurawiec

Czy trudno jest wydobyć z zawodników motywację po tylu zwycięstwach, zwłaszcza gdy skład pozostał bez zmian, a na przestrzeni kilku lat, jeśli dochodziło w nim do korekt, to były to zmiany kosmetyczne?

To są zawodnicy, którzy są cały czas głodni sukcesów i ja nie muszę ich specjalnie motywować. Dostrzegam to obserwując ich treningi, których może nie mamy wiele, ale da się w nich zauważyć rywalizację. Mam komfort pracy z profesjonalistami, którzy dążą do perfekcyjnego przygotowania do sezonu i wygrywania, więc ja nie muszę wpływać na ich motywację.

Jakie jest pana zdanie na temat nowego systemu rozgrywek, który ma być ciekawszy dla kibiców? Jak ważny w rundzie zasadniczej będzie każdy mecz w kontekście fazy play-off?

Gdy awansowało sześć zespołów w do fazy finałowej, było nieco łatwiej niż przy czterech drużynach. W minionym sezonie wygraliśmy rundę zasadniczą z dużą przewagą, ale nadal będziemy czynić starania, by każdy mecz był przez nas wygrany. Nie mamy zamiaru kalkulować, bo każde spotkanie musimy traktować poważnie. Uważam, że na tym poziomie nie ma żartów, zwłaszcza jeśli tylko cztery zespoły będą w walce o medale. Jak zawsze czas pokaże czy nowy system będzie atrakcyjniejszy, ale wydaje mi się, że tak.

Przy wygranej w rundzie zasadniczej pańska drużyna będzie miała prawo wyboru przeciwnika. Na jakiej podstawie i kto dokonuje wtedy wyboru rywala? Co w przypadku skrajnie różnych opinii w tym temacie?

Staramy się nie rozmawiać na takie tematy już teraz. Myślę, że najpierw trzeba w pełni skupić się na wygraniu rundy zasadniczej, ale wychodzę z założenia, że każdy zespół może się znaleźć na tym miejscu. Jeśli to my okażemy się najlepsi i będziemy mieli prawo wyboru przeciwnika, to nie będzie to decyzja wyłącznie sztabu szkoleniowego, ale wyniknie ona ze szczegółowych rozmów z zawodnikami i na tej podstawie dokonamy wyboru. Oczywiście najpierw będziemy musieli się tam znaleźć, więc ten temat jest póki co odsunięty na dalszy plan.

Obecnie ORLEN OIL MOTOR Lublin dysponuje silną parą młodzieżowców. Jak wygląda perspektywa na przyszłość? Mam na myśli zawodników takich jak chociażby Bartosz Jaworski czy Dawid Grzeszczyk oraz młodszych jak Dawid Cepielik czy Karol Szmyd?

Tak, jak pan powiedział – w kadrze mamy Bartosza Jaworskiego, Dawida Grzeszczyka czy Dawida Cepielika, który solidnie przygotowują się do sezonu na treningach ogólnorozwojowych. Klub stwarza im doskonałe warunki do rozwoju i mam nadzieję, że oni będą gonić naszych podstawowych juniorów. Robimy wszystko, żeby w przyszłości jeden z miejscowych młodzieżowców występował w podstawowym składzie drużyny w meczach ligowych i na tym w dużej mierze się skupiamy.

Czy są już jakieś decyzje, co do ewentualnych wypożyczeń do innych klubów Bartosza Jaworskiego czy Dawida Grzeszczyka?

Wypożyczenie Bartosza Jaworskiego obecnie nie wchodzi w grę, gdyż będzie on pierwszym rezerwowym dla zawodników pierwszego zespołu. Jeżeli chodzi natomiast o Dawida Grzeszczyka, to będzie on wypożyczony do jednej z drużyn występujących w Krajowej Lidze Żużlowej, by swobodnie mógł łączyć te występy z jazdą w U24 Ekstralidze i zdobywać cenne doświadczenie, które może w przyszłości zaprocentować.

Łukasz Rusiecki