Leon Madsen: Celem jest zdobycie tytułu mistrza świata (wywiad)

Fot. Kamil Woldański

Wicemistrz świata, brązowy medalista mistrzostw europy oraz DMP z drużyną forBET Włókniarz Częstochowa, wreszcie najlepszy zawodnik PGE Ekstraligi ze średnią zdobyczą punktową na bieg 2,443, Leon Madsen opowiedział specjalnie dla speedwayekstraliga.pl o minionym sezonie, ale także planach na przyszły rok startów.

Rafał Borek: Czy wszystko w porządku, jeżeli chodzi o twoje zdrowie? Czy być może zniknął już ból twoich pleców. Słyszałem również, że po zakończonym już sezonie będziesz przygotowywał się do operacji swojej kostki, w której od 2005 roku są jakieś metalowe elementy, które trzeba po prostu usunąć, ponieważ każde większe obciążenie nogi, szczególnie podczas zawodów, powoduje opuchliznę.

Leon Madsen: Mam w swojej nodze metalowe elementy, które mocno przeszkadzają mi, jeżeli chodzi o obciążenia, dotyczące mojej kostki. Myślę, że po wyciągnięciu tych elementów kostka powróci do swojej wcześniejszej sprawności. Jeśli chodzi o moje plecy i ból, który cały czas mi doskwiera, to tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana. Są pewne rozwiązania tutaj w Polsce, które mogą uśmierzyć ten ból bezinwazyjnie. Musimy poprzedzić operację wieloma czynnościami, które przygotują mnie do niej. To nie będzie zwykły zabieg, na pewno będzie ona troszkę skomplikowana, ponieważ będzie polegała na wyciągnięciu najprawdopodobniej całego dysku oraz będzie wymagała włożenia w to puste miejsce na pewien czas protezy. Na pewno po takiej operacji moje dojście do pełnej sprawności, będzie o wiele dłuższe, aniżeli przy zastosowaniu tych środków uśmierzających ból. Na pewno musimy poczekać na pewne badania i wtedy podejmiemy decyzję co do dalszego leczenia.

Podczas zakończonych w ostatnią sobotę zawodach w Toruniu dałeś z siebie naprawdę wiele, aby dogonić Bartosza Zmarzlika w klasyfikacji generalnej. Niestety nie udało się to, zabrakło zaledwie dwóch punktów. Warto wspomnieć, że jesteś pierwszym żużlowcem, który wygrał piątkowe kwalifikacje, a później całe zawody FIM SGP, w dodatku nie ponosząc żadnej porażki w siedmiu startach. Wydaje się, że ten tor bardzo ci odpowiada, ponieważ wcześniej w tym roku wygrałeś tutaj drugą eliminację mistrzostw Europy. Od startu do mety, również na dystansie podczas całych zawodów, twoja dyspozycja na torze była perfekcyjna.

Tak, ale nie jest to mój ulubiony tor. Rozmawialiśmy troszkę o mojej dominacji podczas tych całych zawodów w czasie powrotu do domu. To był trochę taki pokaz siły z mojej strony, jeżeli chodzi o cały ten weekend, ponieważ oprócz, tego że wygrałem zawody z maksymalną liczbą 21 punktów, to również wygrałem w piątek kwalifikacje. Ta sztuka nie udała się żadnemu zawodnikowi wcześniej. Bardzo się cieszę, że mogłem właśnie w taki sposób zakończyć te zawody, ale również podsumować tak jakby cały sezon, było to bardzo pozytywne dla mnie. Bardzo istotne dla mnie było to, że po raz pierwszy od dłuższego czasu startowałem bez jakiejkolwiek blokady, jeżeli chodzi o moją kostkę i ta jazda dawała mi naprawdę wiele radości.

Czy pamiętasz albo sprawdzałeś, kto wcześniej przed tobą dokonał tej sztuki i ostatnio zdobył właśnie maksymalną liczbę 21 punktów w zawodach Grand Prix?

Nie sprawdzałem tego natomiast wiem, kto zdobył wcześniej w przeszłości 21 punktów – Tomasz Gollob, Greg Hancock.

Zgadza się Greg Hancock to ostatni zawodnik, który zdobył maksymalną liczbę punktów w zawodach Grand Prix, w Melbourne, było to w 2015 roku.

Srebrny medal w debiutanckim sezonie mistrzostw świata, brązowy medal mistrzostw Europy, brązowy medal drużynowych mistrzostw Polski z forBET Włókniarzem Częstochowa. Najlepszy zawodnik, jeżeli chodzi o średnią w PGE Ekstralidze zarówno w sezonie, jak play-off, to wszystko pomimo, że tak naprawdę od połowy sezonu jeździłeś z kontuzją, czy to pleców, czy później kostki. Spodziewałaś się wszystkich tych osiągnięć?

Starałem się cały sezon bardzo ciężko pracować, by zdobyć te upragnione cele, które sobie postawiłem przed sezonem. Zawsze mocno pracowałem i cały czas mam jeden cel w głowie, aby zostać w przyszłości mistrzem Świata. To jest moja determinacja i nigdy nie przestanę pracować ciężko, dopóki nie zdobędę tego tytułu.  Naprawdę nie mogę doczekać się już sezonu. Mam nadzieję, że będę zdrowszy, nie będę zmagał się z żadną kontuzją oczywiście i będąc cały czas w formie, będę mógł walczyć o ten złoty medal.

Jeśli chodzi o forBET Włókniarza – drużyna zdobyła brązowy medal, jednak po drodze do niego miała wiele wzlotów i upadków w przeciągu całego sezonu. Na pewno w zespole muszą być poczynione pewne korekty, aby walczyć o złoty medal DMP. Co sądzisz o planach dołączenia do zespołu takich jak Jason Doyle czy Rune Holta?

Nie wiem nic o tych planach (śmiech). Uważam, że mamy obecnie bardzo dobry zespół. Podsumowując starty w tym roku, naprawdę uważam, że cała drużyna bardzo starała się przez cały sezon i ostatecznie zdobyliśmy medal, czym zaskoczyliśmy wielu obserwatorów. Niespodzianką był już sam awans do fazy play-off. Zdobywając brązowy medal daliśmy dużo radości naszym kibicom oraz osobom wspierającym nasz klub, z tygodnia na tydzień mamy coraz więcej kibiców. ForBET Włókniarz w przyszłym roku na pewno będzie mocniejszą drużyną, której na pewno celem będzie ponownie awans do play-off, a od tego momentu wszystko jest możliwe. Wszystkie drużyny w PGE Ekstralidze wyglądają naprawdę na bardzo mocne, wszystkie zawody będą na pewno bardzo wyrównane. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy.

Sezon dobiegł końca, będziesz miał teraz więcej wolnego czasu dla siebie, ale co ważniejsze dla rodziny. Masz już może w głowie plan przygotowań na przyszły sezon, czy może po raz kolejny wyjazd przygotowawczy do ciepłej Fuerteventury, na której przygotowujesz się co roku do sezonu. Na początku roku, kiedy mieliśmy okazję porozmawiać, powiedziałeś, że lubisz tam jeździć, ponieważ jest tam zawsze ciepło, a nie lubisz zimy w Polsce, bo jest tu po prostu za zimno.

Nie lubię tak niskiej temperatury, jaka tutaj występuje w okresie zimowym, dlatego robię co tylko możliwe, aby spędzać zimę w ciepłym klimacie. Może ja i Kenneth (Bjerre – przyp. red.) wybierzemy się gdzieś na wspólne przygotowania do sezonu, na pewno jest to dobra rzecz. Już od razu po zakończeniu tego sezonu mam nakreślony w głowie pewien plan przygotowań do przyszłego sezonu. Rozpoczynam analizę pewnych rzeczy, co ja i mój zespół możemy zrobić lepiej w nowym roku. Oczywiście cały czas będę utrzymywał formę na wysokim poziomie, cały czas będę ćwiczył i dążył do celu, którym oczywiście w przyszłym sezonie jest zdobycie tytułu mistrza świata.

 

Rafał Borek