Jerzy Kanclerz przed finałem METALKAS 2. Ekstraligi w Bydgoszczy: To dla nas najważniejsze żużlowe wydarzenie dekady

Fot. Arkadiusz Siwek

W pierwszym finałowym spotkaniu METALKAS 2. Ekstraligi pomiędzy INNPRO ROW-em Rybnik a ABRAMCZYK POLONIĄ Bydgoszcz lepsi o dziesięć punktów okazali się być ci pierwsi. Czeka nas zatem pasjonujący rewanż w stolicy województwa Kujawsko-Pomorskiego. Jakie atrakcje czekają na kibiców, kto pojawi się na trybunach jak do tego meczu przygotowywali się bydgoscy żużlowcy? O tym opowiada prezes ABRAMCZYK POLONII – Jerzy Kanclerz.

Marcin Rusewicz (ekstraliga.pl): Wiadomo, że zainteresowanie finałem w Bydgoszczy jest duże ale czy można powiedzieć, że przerosło to Pana oczekiwania? Czy to najważniejsze żużlowe wydarzenie dekady w Bydgoszczy?

Jerzy Kanclerz: Jak najbardziej! To najważniejsze wydarzenie żużlowe dekady. Czekałem na ten moment, teraz trzeba postawić „kropkę nad i”. To jest moje marzenie sportowe, które miałem w głowie od wielu lat. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Tego sobie i kibicom życzę.

Macie najlepszą frekwencję w całej METALKAS 2. Ekstralidze, a wasza średnia na mecz wynosi ponad 7 tys. osób. Ile kibiców będzie obecnych na finale? Jakiej frekwencji się spodziewacie?

Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że będzie to liczba 11 tys. widzów.

Z racji dużego zainteresowania finałem, budujecie dodatkową trybunę. Gdzie ona się będzie dokładnie znajdowała? O ile powiększy ona pojemność stadionu? Kto tam będzie siedział?

Dodatkowa trybuna jest postawiona przed Trybuną Główną. Jest na niej 350 miejsc i głównie zasiądą na niej sponsorzy i osoby, które są związane z klubem od początku, od kiedy przejąłem klub i tym osobom te miejsca się należą. Pragnę też dodać, że dzięki temu, że duża część sponsorów zasiądzie na dodatkowej trybunie, więcej miejsc na Trybunie Głównej było w sprzedaży dla kibiców.

Kiedy pojawił się pomysł na dostawienie dodatkowej trybuny?

Mieliśmy ten pomysł w głowie w momencie sprzedaży zamkniętej, gdzie już widzieliśmy, jak wielkie jest zainteresowanie. Żeby spełnić oczekiwania kibiców szybko podjęliśmy taką decyzję i dzięki temu też mogliśmy sprzedać więcej miejsc na Trybunie Głównej. Chcę podkreślić, że zainteresowanie biletami na ten mecz przeszło nasze oczekiwania.

Fot. Łukasz Trzeszczkowski


Podczas finału obecni będą specjalni goście, niekoniecznie ze świata żużla. Kto to będzie? Na pewno Zbigniew Boniek…

Oczywiście rozmawiałem ze Zbyszkiem, bardzo chce przyjechać, choć jeszcze ten jego przyjazd jest pod znakiem zapytania. Z tego, co wiem, będą parlamentarzyści, będzie pan Wojewoda Michał Sztybel, pan Prezydent Rafał Bruski, inni samorządowcy. Frekwencja będzie bardzo duża, będą znaczące osoby i z tego powodu bardzo się cieszę.

Na jakie dodatkowe atrakcje mogą liczyć kibice zgromadzeni na stadionie w Bydgoszczy?

To będzie wyjątkowy mecz. Jego ranga jest bardzo wysoka. Oprawa tego spotkania też będzie wyjątkowa. Na murawie rozłożone zostaną wyrzutnie CO2, ognie, by jeszcze bardziej podkreślić, że to ostatni i najważniejszy mecz sezonu Metalkas 2. Ekstraligi. A po meczu dekoracja, podium, confetti. Całość odbywać się będzie według scenariusza Speedway Ekstraligi.

Jak żużlowcy przygotowywali się do tego finału? Wszystko w stary i sprawdzony sposób czy do treningów weszły jakieś nowe, specjalne elementy?

Jesteśmy w takim cyklu rozgrywkowym, że postawiliśmy na sprawdzone sposoby. Przed meczem półfinałowym w Ostrowie trenowaliśmy w Częstochowie. Teraz trenowaliśmy w Bydgoszczy. Jeżeli ktoś z zawodników będzie potrzebował dodatkowego treningu to jeszcze będzie miał taką możliwość dzień przed meczem. Ale to już decyduje zawodnik wraz ze sztabem szkoleniowym.

Marcin Rusewicz