Jarosław Dymek: Wiele aspektów tego meczu cieszy

Fot. Patryk Kowalski

TAURON WŁÓKNIARZ Częstochowa wygrał w piątek swój pierwszy mecz wyjazdowy w tym sezonie. Podopieczni Lecha Kędziory pokonali FOGO UNIĘ Leszno 49:41. Z postawy swoich zawodników zadowolony był menedżer drużyny, Jarosław Dymek.

Goście od początku prowadzili w spotkaniu w Lesznie. Dobry mecz odjechał Kacper Woryna, który zdobył łącznie 9+1. Menedżer TAURON WŁÓKNIARZA przyznał, że zawodnik wraca do swojej optymalnej formy. – Wiele aspektów tego meczu cieszy. Raz, że Kacper Woryna wraca do swojej optymalnej dyspozycji. Wiadomo, jak ciężki był dla niego początek sezonu po dwóch dosyć mocnych upadkach. Nawet kiedy myślał i wiedział, że jest dobrze, to nie do końca mogło tak być. Widać, że wraca do pełni dyspozycji. To nie jest jeszcze to, na co Kacpra stać. On pokaże jeszcze więcej i o tym jestem święcie przekonany – powiedział Jarosław Dymek w rozmowie dla speedwayekstraliga.pl.

W Częstochowie narzekać nie mogą także na Jakuba Miśkowiaka, który z meczu na mecz lepiej punktuje. W meczu przeciwko FOGO UNII był jednym z liderów swojego zespołu. – Jakub Miśkowiak to jest zawodnik wysokiej klasy. On tytułu mistrza Świata czy ostatniego medalu nie dostał za samo nazwisko tylko za to, że jest wybitnym żużlowcem. Wiemy, na co go stać i udowadnia, że jeżdżąc z seniorami radzi sobie bardzo dobrze. To cieszy – zaznaczył menedżer TAURON WŁÓKNIARZA.

Swój debiut w PGE Ekstralidze zanotował 16-letni Kacper Halkiewicz. W biegu juniorskim był blisko zdobycia pierwszego punktu. – Uważam, że debiut Kacpra Halkiewicza też fajnie wyglądał. Wprawdzie punktów nie zdobył, ale ma jeszcze czas i myślę, że parę punktów na swoim koncie zapisze. Jechał ładnie, płynnie i nie odstawał od reszty zawodników – przyznał Jarosław Dymek.

Menedżer zapytany również został o to, czy wychowanek TAURON WŁÓKNIARZA otrzyma także szansę pokazania się przed własną publicznością. – W czwartek będą awizowane składy i wszystko będzie jasne – odpowiedział krótko.

Bartosz Glapiak