Janusz Ślączka: FOGO UNIA Leszno miała bardzo szybkie motocykle (wywiad)

Fot. Patryk Kowalski

Świadkami fantastycznego widowiska byli zgromadzeni kibice na stadionie przy ul. Olsztyńskiej w Częstochowie, gdzie KRONO-PLAST WŁÓKNIARZ podejmował FOGO UNIĘ Leszno. Po niezwykle zaciętym starciu, minimalnie lepsi okazali się miejscowi, zwyciężając 47:43. Po meczu trener częstochowskiej drużyny, Janusz Ślączka, podkreślał potencjał oponenta.

Norbert Giżyński (ekstraliga.pl): Wygraliście, po zażartej rywalizacji, z niezwykle utytułowaną drużyną, jaką niewątpliwie jest FOGO UNIA Leszno. Jednakże pierwsza seria, po której prowadziliście 14:10, chyba nie do końca wskazywała, że to starcie będzie dla was aż takie ciężkie.

Janusz Ślączka (trener KRONO-PLAST WŁÓKNIARZA Częstochowa): Zgadza się, aczkolwiek zespół z Leszna też dysponuje bardzo dobrymi zawodnikami, którzy mieli bardzo szybkie motocykle. Dobrze wychodzili spod taśmy. Było nam ciężko. Nasi żużlowcy może i nie mieli najszybszej prędkości, ale robili wszystko, żeby zaprezentować się jak najlepiej. Każdy mecz chcemy wygrać. Tymczasem FOGO UNIA postawiła twarde warunki.

Co się stało w piątek z Mikkelem Michelsenem oraz Kacprem Woryną? Ci zawodnicy bowiem nie przypominali tych, którzy tydzień wcześniej (31 maja) dali wygraną KRONO-PLAST-WŁÓKNIARZOWI Częstochowa w meczu z ZOOLESZCZ GKM Grudziądz.

To prawda, ale ja oceniam ogólnie drużynę. Ta jednak nie pojechała na 100 % swoich możliwości. Wiadomo, że każdy z zawodników się stara i robi co może. W meczu z drużyną z Leszna – tak jak powiedziałem – było ciężko. Na pewno nasi zawodnicy, a przynajmniej niektórzy, muszą coś pozmieniać, bo naprawdę brakowało u nich prędkości.

13 czerwca czekać was będzie zaległe spotkanie 6. rundy PGE Ekstraligi w Zielonej Górze, gdzie zmierzycie się z NOVYHOTEL FALUBAZEM. Mecz zapowiadający się bardzo ciężko dla pańskiej drużyny. Jednym z ważniejszych elementów, nad którymi będziecie musieli popracować przed najbliższą batalią to z pewnością starty, które – jakby patrzeć – w piątek nie funkcjonowały zgodnie z państwa zamierzeniami.

Na pewno tak, chociaż startów może nie przegrywaliśmy, ale gorsze były dojazdy do pierwszego łuku. Trzeba będzie wprowadzić jakieś korekty w motocyklach. W tej kwestii będą musieli jednak popracować też i mechanicy.

Jakie generalnie nastawienie w drużynie przed starciem na ziemi lubuskiej?

Przede wszystkim zamierzamy pojechać odpowiednio dobrze, jak w każdym meczu. To jest też nasza praca, którą chcemy jak najlepiej wykonać.