Janusz Kołodziej: Nie czułem pewności. Zabrakło jej całej drużynie

Fot. Klaudia Żurawska vel Dziurawiec

Mistrzowskie rozegranie w ramach 5. rundy PGE Ekstraligi. Na torze PLATINUM MOTORU Lublin miała miejsce wysoka porażka FOGO UNII, która zdołała zdobyć tylko 25 punktów. To ogromne zaskoczenie nie tylko dla kibiców z Leszna, ale również dla samego kapitana drużyny, Janusza Kołodzieja, który zaliczył jeden z najsłabszych występów od początku sezonu (5+1). W rozmowie dla speedwayekstraliga.pl żużlowiec wyjaśnił, jakie były przyczyny takiego wyniku.

Podczas całych zawodów FOGO UNIA Leszno miała problemy z odnalezieniem się na lubelskim torze. Janusz Kołodziej nie ukrywał, że spotkanie z PLATINUM MOTOREM Lublin nie należało do jego najlepszych występów. – Po prostu słabo. Nie wiem, co więcej, powiedzieć. Ogólnie pogubiliśmy się. Mieliśmy nadzieję, że  jakoś się to poukłada. Natomiast od początku błądziliśmy. Nawet w połowie zawodów jak już już mieliśmy którąś tam wymianę, to po prostu nikt dalej nie wiedział, co robić. Ten sezon też jest trudny. Mamy maj a aura zimowa. Jest po prostu dużo takich zawirowań, że nie wiesz, co się dalej wydarzy. Ja jestem w szoku. Zupełnie nie panowałem nad tym, co się dzieje, osobiście źle mi się jechało. Nie czułem pewności. Zabrakło jej całej drużynie. Gdybyśmy mieli jakiegoś lidera, który potrafiłby powiedzieć, co trzeba zmienić, to byłoby światło w tunelu- wyjaśnił.

W tym roku niepewne warunki atmosferyczne wpływają znacząco na organizację zawodów i przygotowanie toru. Czy zmienna temperatura utrudnia dopasowanie ze sprzętem? – Tak. Generalnie w większości mówi się o silnikach, a trzeba brać pod uwagę wszystko. Nawet opona inaczej się zachowuje przy takiej temperaturze. Wiadomo, też inaczej jest z jazdą. Ja miałem taką sytuację, że na początku sezonu doznałem kontuzji dłoni i przy niskiej temperaturze gorzej mi ona funkcjonuje – powiedział żużlowiec Kołodziej.

Kapitan FOGO UNII odpowiedział także na pytanie o aspiracje dotyczące startów w indywidualnych rozgrywkach oraz o powrót do cyklu SGP. – Dla mnie najważniejszy plan to jest po prostu jeździć jak najlepiej i cieszyć się tą jazdą. Jak coś ma być po drodze, to się wydarzy. Nie chce stawiać sobie planów, jak mam za dużo bodźców, to potem nic nie wychodzi – zakończył.

 

Aleksandra Sagan