Jaimon Lidsey: Jestem pewien, że stać mnie na kolejne dobre występy (wywiad)

Fot. Jakub Schwarz

Jaimon Lidsey w ostatnich tygodniach imponuje dobrą formą. Pod nieobecność liderów FOGO UNII Leszno, Australijczyk spisuje się bardzo solidnie i w meczu z PLATINUM MOTOREM Lublin wywalczył 13 punktów i 3 bonusy.

Dla Jaimona Lidsey’a trwający sezon może okazać się kluczowy w karierze. Były Mistrz Świata Juniorów notuje ostatni rok startów jako zawodnik do lat 24. Australijczyk musi zapewnić sobie miejsce w składzie i w ostatnich tygodniach pracuje na utrzymanie się w PGE Ekstralidze. W rozmowie ze speedwayekstraliga.pl Lidsey opowiada o kontuzjach w zespole, dobrych wynikach i przyszłości.

Joachim Piwek (speedwayekstraliga.pl): Kolejny trudny mecz i porażka po jeździe w osłabieniu. Nie jest trudniej się zmotywować, gdy kontuzję leczy trzech liderów?

Jaimon Lidsey (FOGO UNIA Leszno): Wiadomo, że nie jest łatwo się zmotywować, ale każdy mecz w PGE Ekstralidze jest trudny i z każdym chcesz się ścigać jak najlepiej. Musimy wykonywać swoją pracę i zawsze staramy się wyciskać maksimum, nieważne kto jest naszym rywalem.

Ostatnie mecze są dla was bardzo trudne, a zbliżają się kluczowe spotkania.

Z urazami w zespole nic nie możemy teraz zrobić. Trudno ściga się bez podstawowych zawodników. Mamy w tym sezonie ogromnego pecha, ale mam nadzieję, że chłopaki wrócą do zdrowia i sezon zakończymy już w dobrym stylu.

Z kolei dla ciebie to wyjątkowo ważne spotkania, bo sezon zbliża się do końca. To ostatnie mecze w roli zawodnika U24.

W przyszłym sezonie nie będę już zawodnikiem do lat 24, ale ścigałem się w PGE Ekstralidze jeszcze przed pojawieniem się tych przepisów. Jestem pewien, że stać mnie na kolejne dobre i solidne występy.

A co z przyszłością po zakończeniu sezonu?

Zobaczymy, co się wydarzy. Fantastycznie czuję się w Lesznie i teraz naszym celem jest zakończenie sezonu w dobrym stylu, ale nigdy nie wiadomo, co przyniesie nowy rok.

W meczu z PLATINUM MOTOREM Lublin nie czuliście właściwie żadnej presji. Pozostali zawodnicy leczą kontuzję i skazywano was na porażkę.

Wiadomo, że nie czuliśmy większej presji, ale chcieliśmy pojechać jak najlepiej i dołożyć do swoich dorobków jak najwięcej punktów, także dla drużyny.

A co powiesz na temat formy zespołu?

Bez trzech liderów jest ciężko ścigać się z tak mocną ekipą, jak PLATINUM MOTOR Lublin, ale ostatnio udaje nam się pokazać mimo wszystko dobrą formę. Tak było w Częstochowie, a także w domowych meczach z EBUT.PL STALĄ Gorzów i lublinianami.

To prawda, osłabienie jest znaczne, ale pokazujecie wielką ambicję i wolę walki.

Cały czas jesteśmy przecież bardzo ambitnym klubem i zespołem. Juniorzy robią kawał dobrej roboty i są naszym atutem. Mam nadzieję, że z ich formą w najbliższym czasie też będzie tylko lepiej.

Najważniejsze mecze dopiero przed wami, a być może uda się pojechać w pełnym składzie.

Bardzo liczę na to, że wracający po kontuzjach zawodnicy będą w dobrej formie i w końcówce sezonu powalczymy o kolejne punkty i utrzymanie.

 

Joachim Piwek