Jacek Frątczak: Miejscem Dominika Kubery jest cykl FIM Speedway Grand Prix
12.05.2023 09:16– Dawno nie było takiej sytuacji, że mieliśmy takiego dominatora – powiedział Jacek Frątczak na temat Bartosza Zmarzlika jako faworyta sezonu 2023. O cyklu FIM Speedway Grand Prix, Dominiku Kuberze w 2023 ORLEN FIM SGP of Poland – Warsaw oraz temacie atrakcyjności cyklu w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.
Trzeba spytać o faworytów w walce o złoto – Bartosz Zmarzlik i długo nic, czy jednak widzi pan konkurenta dla niego?
Jacek Frątczak: – W każdej dyscyplinie pojawia się ktoś, kto jest wybitny i ponad przeciętną – i taki jest Bartosz Zmarzlik. Wypracował to sobie i będzie faworytem przez długi czas. Dawno nie było takiej sytuacji, że mieliśmy takiego dominatora. Przede wszystkim jest on bardzo pracowity i to powoduje, że będąc wybitnym w tej dziedzinie, to potrafi to szybko nadrobić niż cała reszta. Jest jedna rzecz – nie twierdzę, że inni tego nie mają, ale u Bartosza jest tzw. harmonia życiowa, rodzinna. Wszystko się składa u niego w idealną całość. Ja nie widzę dla niego rywala. Wszyscy są przygotowani oczywiście, ale występuje duża sinusoida wyników. Są zawodnicy w dobrej formie i weszli świetnie w sezon, ale w mojej ocenie to nie jest ten poziom, co u Bartosza.
Czy według pana scenariusz, że trzech Polaków zdobywa medale jest realny? Czy to jedna tzw. marzenie ściętej głowy?
– Wydaje mi się, że będzie to ciężkie. Nawet scenariusz z dwoma medalami nie będzie trudne do powtórzenia. Nie patrząc na to, jak np. Maciej Janowski wypadł w Toruniu na meczu PGE Ekstraligi. To nie ma żadnego znaczenia. Jak już wspomniałem – jest Bartosz i cała reszta. Są zawodnicy z niespełnionymi aspiracjami, o których większość mówi, że „to będzie powrót do czołówki, walki o medale”, a potem przychodzi weryfikacja i patrzenie, czy będzie utrzymanie. Wydaje się, że jest paru „głodnych” chłopaków, którzy będą chcieli o medal zawalczyć. W mojej ocenie jednym z nich jest Daniel Bewley, który świetnie jedzie. Jeżeli Madsen i Mikkelsen opanują kwestie sprzętowe i wejdą na swój poziom, to wydaje się, że powinni stanowić zagrożenie. W świetnej dyspozycji jest Anders Thomsen. Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądać po dwóch albo trzech rundach.
Dominik Kubera wystąpi z dziką kartą podczas 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Czy to będzie czarny koń zawodów na PGE Narodowym w Warszawie?
– Ma potencjał sportowy, charakter i bardzo mu tego życzę. Miejscem Dominika jest cykl FIM SGP. O tym on głośno nie mówi, ale robi bardzo dużo rzeczy w tym kierunku. Podpisał kontrakt w lidze szwedzkiej w Gislaved, gdzie będzie finał eliminacji do GP 2024. Miał okazję stanąć na podium również poszczególnych rund. Warunki mogą być sprzyjające. Widziałbym Dominka na podium.
W tym roku tor na PGE Narodowym czeka zmiany. Jednak w ostatnim sezonie nie brakowało głosów kibiców i ekspertów o niskim poziomie emocji w całej ubiegłorocznej odsłonie. Czy na kibiców czeka atrakcyjniejsza odsłona GP?
– Ubiegły rok to był marazm w tym zakresie. Nowe opakowanie zawodów było fajne, jednak to, co kluczowe jest na torze i rzeczywiście brakowało tego. Muszą być wyciągnięte wnioski, bo w tym wszystkim najważniejszy jest żużel. Sport jest rzeczą priorytetową. Na drugi taki sezon, jak ubiegły nie może się powtórzyć.
Brakuje panu jakiegoś kraju w cyklu? Pomijając Australię oczywiście.
– Mam na myśli Stany Zjednoczone. Można będzie ponarzekać, ale USA to jest centrum – tak się wszystko zaczyna i kończy, w globalnym znaczeniu. Dla mnie to miejsce, które podkreśliło by to show i całość zdarzeń weszłaby na inny poziom. Amerykanie lubują się w różnego rodzaju wyścigach. To są marzenia. Uważam jednak, że prestiż cyklu byłby bardziej spektakularny, gdyby GP pojechałoby w USA.
Można jeszcze kupować ostatnie bilety na zawody w Warszawie: https://www.kupbilet.pl/sgp2023