Fricke: Zrobimy wszystko, żeby awansować (wywiad)

Fot. Dariusz Ryl

Max Fricke był jednym z liderów ZOOLESZCZ GKM-u Grudziądz w przegranym 40:50 starciu z BETARD SPARTĄ Wrocław. Goście wracają do domu z 10-punktową stratą, którą będą chcieli odrobić w rewanżu. Australijczyk w starciu ze swoim byłym klubem zdobył 10 punktów i bonus w 6 startach. Specjalnie dla ekstraliga.pl opowiedział o swoich odczuciach związanych z tym meczem.

Błażej Kowol (ekstraliga.pl): Przegrywacie to spotkanie 40:50. Jak oceniłbyś występ ZOOLESZCZ GKM-u Grudziądz?

Max Fricke (ZOOLESZCZ GKM Grudziądz): Cały czas walczyliśmy, szukaliśmy odpowiednich ustawień. Daliśmy z siebie wszystko. Cały czas napieraliśmy i przyniosło to 40 punktów. Oczywiście fajnie byłoby „ustrzelić” kilka oczek więcej, ale BETARD SPARTA to świetna drużyna i jesteśmy tego świadomi. Mam nadzieję jednak, że na domowym torze będziemy w stanie się im odpowiednio zrewanżować.

Ty zdobyłeś natomiast 10 punktów z bonusem w 6 startach. Czy jesteś zadowolony ze swojego punktowego dorobku?

Jest w porządku, natomiast zawsze chce się więcej, zawsze chce się wygrywać. Dałem z siebie wszystko, aby pomóc punktowo drużynie. Zawsze miło jest zdobywać więcej i więcej punktów, ale na tym polega żużel – zawsze chce się więcej. Całościowo nie był to jednak zły występ.

W kwietniowym pojedynku obu drużyn zdobyłeś 5 punktów. Tym razem poszło ci zdecydowanie lepiej. Co takiego zmieniłeś?

Zmieniłem trochę rzeczy w swoim sprzęcie, trochę ustawień. Szczerze nie pamiętam, jaki wówczas był tu tor, ale żużel również polega na wyciąganiu odpowiednich wniosków. Ciągle starasz się być lepszym i poprawiać się na torze. Dobrze widzieć poprawę punktową przy moim nazwisku. To dobry prognostyk.

Fot. Marcin Karczewski

ZOOLESZCZ GKM Grudziądz długo czekał na play-off i w końcu się doczekał. Dla was, żużlowców, to również nowy rodzaj doświadczenia. Czy odczuwacie w związku z tym większą presję, czy raczej cieszycie się z faktu bycia w tym miejscu?

Nie powiedziałbym, że jest jakakolwiek presja. Raczej podekscytowanie tym faktem. Każdy się cieszy z miejsca, w którym się znalazł. Chcemy dawać najlepsze możliwe rezultaty swoim fanom. Będziemy walczyć, aby nie zakończyć play-off zbyt szybko. Bardzo się cieszę, że następny mecz jest domowym, przed naszymi fanami. BETARD SPARTA to mocna drużyna, ale postaramy się odrobić straty. Nie będzie łatwo, ale zrobimy wszystko, żeby awansować.

Czy próba toru, na której byłeś, pomogła ci w tym meczu?

Może trochę. Zawsze miło jest zrobić kilka dodatkowych okrążeń, zwłaszcza na wyjazdowym torze, gdy jedziesz w pierwszym biegu. Czasami rzeczywiście może to być pomocne, tak było i tym razem.

To było dość wyrównane spotkanie między dwoma silnymi zespołami. Czy czułeś, że mogliście powalczyć o coś więcej w tym spotkaniu? 

Być może, ale było to naprawdę trudne. Gospodarze doskonale znają ten tor, wiedzą, jak się na nim poruszać. Zawsze trudniej jeździ się na wyjeździe. Wiedzieliśmy o tym i naszym celem było utrzymanie rezultatu najbliżej, jak tylko się da. Myślę, że przez większość spotkania to właśnie nam się udawało. Play-off rządzą się swoimi prawami. To są dwa mecze. Trzeba o tym pamiętać, bo każdy punkt jest ważny. Nie patrzę jeszcze na całościowy rezultat, zajmę się tym w najbliższą niedzielę.

Fot. Marcin Karczewski

Zacząłeś to spotkanie bardzo dobrze, od 7 punktów z bonusem w 3 startach. W drugiej części zawodów poszło ci jednak gorzej. Tor tak mocno się zmienił czy to kwestia złego dobrania przełożeń?

Zawsze staram się poprawiać. Być może tym razem delikatnie przestrzeliłem ze zmianami. Trzeba jednak pamiętać, że po stronie wrocławskiej jeżdżą wielkie nazwiska, niełatwe do pokonania. Było blisko w niektórych biegach o większą zdobycz punktową, ale nie udało się. Walczymy dalej.

Lubisz wracać do Wrocławia i na wrocławski tor?

Tak, to zawsze jest świetna sprawa. Zwłaszcza, gdy stadion jest pełen, tak jak i tym razem. Atmosfera była naprawdę doskonała, o którą postarali się fani obu zespołów. To dodaje kolorytu takim starciom.

10 punktów starty to dużo czy mało?

Zobaczymy w domu! Na pewno jest to wynik w naszym zasięgu. Pokazaliśmy, że na domowym torze czujemy się dobrze. Postaramy się utrzymać te formę.