EBUT.PL STAL pokonała FOGO UNIĘ. Złamany obojczyk Grzegorza Zengoty

Fot. Marcin Karczewski

EBUT.PL STAL Gorzów rozgromiła FOGO UNIĘ Leszno 57:33. W 5. biegu kontuzji nabawił się Grzegorz Zengota. Najlepszymi zawodnikami gospodarzy był Szymon Woźniak (13+1), w zespole gości najlepszy rezultat osiągnął Janusz Kołodziej (11+1). Damian Ratajczak został wybrany Juniorem Meczu w głosowaniu Red Bull Juniorskie Asy.

Od mocnego uderzenia rozpoczęli zawodnicy gospodarzy wygrywając pewnie w inauguracyjnym biegu 5:1. W stawce nie liczył się kompletnie Adrian Miedziński dla którego był to pierwszy ligowy start w 2023 roku. Wygrana Mateusza Bartkowiaka w biegu juniorskim pozwoliła zwiększyć przewagę do 6. punktów. 

Na pierwszym łuku biegu 3. doszło do kontaktu szczepienia się motocykli Jaimona Lidsey’a i Wiktora Jasińskiego. Powtórka wywołała niesamowite emocje. Walka do samego końca przyniosła biegowy remis. W biegu 4. Damian Ratajczak popisał się atomowym startem i wraz z Grzegorzem Zengotą przywieźli pierwsze i to podwójne  zwycięstwo dla FOGO UNII. Po pierwszej serii drużyna gospodarzy prowadziła zaledwie 2 punktami.

W biegu 5. doszło do niebezpiecznej sytuacji. Na wejściu w łuk postawiło Grzegorza Zengotę który przy próbie założenia Martina Vaculika, nie opanował motocykla. Żużlowiec upadł z mocnym impetem na tor, a na zawodnika najechał Wiktor Jasiński. Zengota po upadku i wstępnych badaniach  został uznany za niezdolnego do kontynuowania zawodów. Jak podała FOGO UNIA Leszno w trakcie spotkania, zawodnik doznał złamania obojczyka.  

Gospodarze sukcesywnie powiększali swoją przewagę i po 2. serii startów prowadzili już 25:17, dało to możliwość do przeprowadzenia rezerw taktycznych. W biegu 8. po przerwie kibice oglądali Damiana Ratajczaka, który zastąpił kontuzjowanego Zengotę.

Niezwykła walka Lindseya w biegu 10. Australijczyk przez cały bieg nękał swoimi atakami Martina Vaculika, który dał się pokonać na ostatnim wirażu i stracił dwa punkty. Kolejny dobry bieg zaliczył Wiktor Jasiński, który zwyciężył w biegu.  

Analogiczna sytuacja nastąpiła w kolejnym biegu. Bezkonkurencyjnie wygrał go Szymon Woźniak. Prawdziwa walka rozegrała się o dwa punkty. Przez większość czasu pozycję drugą zajmował Wiktor Jasiński. Nękany śmiałą jazdą Kołodzieja, spadł na 3 pozycję.

Martin Vaculik wygrywając w biegu 12. zagwarantował zwycięstwo dla zespołu prowadzonego przez Stanisława Chomskiego w kolejnym domowym spotkaniu. Gospodarze w kolejnym biegu powiększyli swoja przewagę prowadząc przed biegami nominowanymi 48:30.

W biegach nominowanych różnica punktowa powiększyła się. Bieg 14. należał do gospodarzy, których łupem padło podwójne zwycięstwo. W biegu 15. triumfował Szymon Woźniak

Pełna relacja TUTAJ

Łukasz Kolski