Dopiero czwarta seria okazała się decydująca (Komentarze po #GORTAR)

CASH BROKER Stal Gorzów wygrała z beniaminkiem PGE Ekstraligi GRUPA AZOTY Unią Tarnów 53:37. Znakomity występ zaliczył Szymon Woźniak, który zdobył czternaście punktów i tylko raz dał się pokonać zawodnikowi tarnowskiej Unii, Nickiemu Pedersenowi. Duńczyk spisywał się doskonale na gorzowskim torze, lecz po kolizji z Bartoszem Zmarzlikiem w piętnastym biegu nie wrócił już do rywalizacji.

Po spotkaniu powiedzieli:

Paweł Baran (trener GRUPA AZOTY Unii Tarnów):Dużo mówiło się, że Stal Gorzów jest osłabiona. Nie myśleliśmy w ten sposób. Przyjechaliśmy do Gorzowa, żeby walczyć. Zaczęło się pechowo, bo można mieć na początku jakieś założenia, ale upadek Jakuba Jamroga trochę pokrzyżował nam plany. Gdy gospodarze „odjeżdżali” od nas punktowo, to broniliśmy się rezerwami taktycznymi. Jak przyjeżdżamy do Gorzowa z naszego tarnowskiego toru to zawsze mamy problem. Moi zawodnicy nie ustrzegli się błędów, w sytuacji gdy dobrze wychodzili spod taśmy, to następnie tracili pozycje na dystansie kosztem rywali.

Kenneth Bjerre (GRUPA AZOTY Unia Tarnów):W moim przypadku wszystko było prawie dobre, ale nie doskonałe. Wygrałem tylko jeden wyścig. Miałem starty spod taśmy takie, jakie chciałem mieć, miałem też prędkość. Gorzów jechał bez Martina Vaculika, chcieliśmy ich mocno naciskać i to nam się do pewnego momentu udawało. Będziemy walczyć o punkt bonusowy w rewanżu.

Stanisław Chomski (trener CASH BROKER Stali Gorzów):Chciałem pogratulować postawy zawodnikom i trenerowi z Tarnowa. Ustawili nam poprzeczkę bardzo wysoko, czego się spodziewałem. Drużyna z Tarnowa jest oparta na trzech liderach, a zawodnicy prowadzący pary w Gorzowie również wywiązywali się z tej roli. Z perspektywy całego meczu to wcale łatwo nie było i dopiero czwarta seria zadecydowała o tym, że dwa punkty zostaną w Gorzowie. Cieszę się z bardzo dobrej postawy Szymona Woźniaka, który po upadku potrafił jeszcze wygrać bieg. Szkoda ostatniego wyścigu, kiedy to doszło do kolizji Bartka Zmarzlika z Nickim Pedersenem. Spotkały się dwa charaktery, które nie lubią przegrywać. Mam nadzieję, że obędzie się bez poważnych konsekwencji tego upadku, zwłaszcza u Nickiego, który jeździł w niedzielę znakomicie i widowiskowo.

Szymon Woźniak (CASH BROKER Stal Gorzów): – Cieszę się, że trener pozwolił mi pojechać w próbie toru, która trochę wypełniła lukę w treningach, w których nie mogłem uczestniczyć ze względu na zawody w Rosji. Cieszę się z wyniku drużyny. Jedziemy bez Martina, ale pokazaliśmy charakter, choć wielu skazywało nas na ciężką przeprawę w meczu z Tarnowem. Oczywiście było ciężko, ale w końcówce udało nam się podwyższyć wynik. Czekamy na powrót Martina, ale to też dodaje nam motywacji do dobrej jazdy.

Krzysztof Frączek
Fot. Marcin Szarejko