Dla Patryka Rolnickiego Tarnów jest na pierwszym miejscu
29.08.2018 15:37
Patryk Rolnicki w niedzielnym spotkaniu w Zielonej Górze zdobył łącznie 5 punktów, a kibicom, którzy zgromadzili się przy Wrocławskiej 69 zaimponował szczególnie w swoim trzecim starcie w tym meczu. W 12. wyścigu popularny „Rolnik” atomowo wyszedł spod taśmy maszyny startowej i dowiózł do mety 3 punkty, przywożąc za swoimi plecami Nickiego Pedersena, Mateusza Tondera i Piotra Protasiewicza. W pomeczowej rozmowie opowiedział o tym starcie, podsumował tegoroczny sezon oraz podzielił się planami na przyszłość.
– Patryk, co takiego znalazłeś w swoim sprzęcie na trzeci start, bo zaliczyłeś istnie rakietowe wyjście spod taśmy?
– Tak naprawdę to była tylko zębatka z jednym zębem więcej, tyle wystarczyło.
– Nie chciałeś wcześniej wykorzystać tego ustawienia?
– Wcześniej próbowałem zmieniać ustawienia zapłonu, miałem bardzo dobry w wyścigu młodzieżowców i nie chciałem tego zepsuć. Niestety tak się stało, zepsułem to, zmieniliśmy tego „zęba” i wszystko już było ok.
– Na pewno prywatnie szkoda ci tego sezonu, jak go podsumujesz w wydaniu ligowym, bo przed tobą jeszcze zawodów młodzieżowych? Ocenisz go jako dobry, umiarkowany, słaby?
– Moim zdaniem było jeszcze gorzej niż słaby, powiedziałbym że wręcz katastrofalnie.
– Czego w takim razie zabrakło?
– Przede wszystkim punktów młodzieżowców, zarówno ja, jak i Kacper nie spełniliśmy pokładanych w nas nadziei. Gdybyśmy robili po 5-6 punktów w meczu sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej.
– W meczu w Zielonej Górze jako drużyna trzymaliście się bardzo, ostatecznie jednak to Falubaz cieszył się z wygranej.
– Nasi rywale przede wszystkim jechali u siebie, więc było im zdecydowanie łatwiej.
– Tor w trakcie rywalizacji zmieniał się?
– Myślę, że był cały czas taki sam. Trzeba się było po prostu do niego odpowiednio dopasować, gospodarze zrobili to szybciej i byli lepsi.
– Jaka przyszłość czeka Patryka Rolnickiego? Chodzi o bardziej długofalową perspektywę.
– Sezon ligowy się dla mnie skończył i teraz skupiam się na tych zawodach, jakie mi zostały w tym roku. Potem będę myślał co zrobić dalej.
– GRUPA AZOTY Unia Tarnów będzie miała pierwszeństwo w rozmowach?
– Na pewno tak, u siebie jest najlepiej.
Tomasz Kania